Olsztyn24

Olsztyn24
07:48
20 grudnia 2025
Bogumiły, Dominika

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

St. Czachorowski | 2010-05-27 20:33

Pijawka w kawiarni czyli odzyskiwanie przestrzeni publicznej

Olsztyn
Collegium Copernicanum zaprasza na spotkanie w przestrzeni publicznej
(fot. St. Czachorowski)

Nieformalny Klub Profesorów Collegium Copernicanum oraz Wydział Biologii UWM w Olsztynie, włączając się w święto ulicy Dąbrowszczaków, proponuje spotkanie z nauką w przestrzeni publicznej. Na ulicy, przy kawiarnianym stoliku, od godz. 17.00 przed Kawiarnią Moja (30 maja, niedziela), zapraszamy na spotkanie z pijawkami (opowiadać i pokazywać żywe okazy będzie prof. Aleksander Bielecki i mgr Joanna Cichocka) oraz na dyskusję o przestrzeni publicznej.

Wielkie tragedie narodowe dobitnie pokazują, że Polacy potrafią współprzeżywać na ulicach, na placach czy skwerach. Te często tragiczne zdarzenia pokazują, że chcemy być razem ze sobą w niebanalny sposób, kontemplować, razem poszukiwać głębokiego sensu życia. W przestrzeni publicznej, na ulicach, w lesie i na plaży chcemy czegoś więcej niż festiwalowe disco-polo, grill i plastikowe śmieci wokół. Kłopot tylko taki, że nie bardzo wiemy jak być ze sobą w przestrzeni publicznej. Pozamykani jesteśmy w blokowiskach, salach wykładowych, a naszą agorę szara rzeczywistość zawłaszcza na parkingi, nasza agora upstrzona jest psimi odchodami i tabliczkami „nie deptać trawników”. Tylko w obliczu dużych przeżyć mamy odwagę spotykać się pod kapliczką, palić znicze na chodniku, dyskutować na placu, być z innymi na skwerze. Wiele miejsc publicznych - jakimi na przykład były stare dworce kolejowe - jest już zdewastowana. Inne - takie jak parki z ławeczkami i estetyczną zielenią - w Olsztynie, mieście ogrodzie, albo nie istnieją, albo jedynie w ograniczonym zakresie. Pozostaje tylko wystawanie pod klatkami schodowymi, bo nawet bram nie za bardzo mamy.

Wcześniej, w kulturze agrarnej (wiejskiej) wspólnym byciem ze sobą w swoistej „przestrzeni publicznej” było darcie pierza, łuskanie fasoli, wspólne prace umożliwiające bycie ze sobą także w warstwie kulturalnej. A jaka teraz mieszczuchy maj okazję na bycie ze sobą? Czy jedyna możliwością są żałoby narodowe lub uliczne bachanalia?

W kulturze miejskiej kiedyś popularna była „uliczna” gra w szachy. Agora, rynek, targowisko to nie tylko miejsce handlu, ale również miejsce spotkania i dyskusji. Zabrane zostało ono nam przez supermarkety i galerie handlowe. Znakomite reportaże Ryszarda Kapuścińskiego z targów afrykańskim dobrze ilustrują, że sensem stawania ze swoim kramikiem jest przede wszystkim spotkanie ludzi, a nie ekonomia. U nas podobnie dzieje się w coraz liczniejszych i niebanalnych piknikach wiejskich, archeologicznych, inscenizacjach historycznych, warsztatach i festiwalach lokalnych.

Chcemy przy kawiarnianym stoliku podyskutować czy razem potrafimy być tylko na Facebooku czy Naszej Klasie? Bo chyba lepiej spotkać się nawet przy butelce „mamrota” niż tkwić w indywidualnej samotności przed telewizorem lub komputerem. My na spotkanie proponujemy kawę i herbatę.

Poprzez dyskusję i udział w święcie ulicznym chcemy współtworzyć przestrzeń publiczną, wspólnotowość z udziałem naukowców, bo Olsztyn jest miastem uniwersyteckim. Chcemy sprawdzić czy i jak można być ze sobą wokół problemów, wspólnego projektu, wspólnego (nawet efemerycznego, okazjonalnego) przedsięwzięcia, nawet happeningu. W kawiarni kameralne spotkania z nauką to takie wspólnotowe bycie razem, tworzenie tożsamości, to filozofia praktyczna. To taka małą próba tworzenia przyjaznej i otwartej przestrzeni publicznej w Olsztynie, intelektualnie ciekawej i wartościowej. To nie mamrot w krzakach. To nasze miasto i my współtworzymy jego klimat. Klimat miasta ogrodu: przyjemnej wspólnej i otwartej przestrzeni, zapraszającej do odwiedzanie i tworzenia. Człowiek jest twórcą w przestrzeni publicznej.

Spotkania w kawiarni nie umniejszają naszej akademickiej godności i nie są w naszym mniemaniu przekraczaniem profesorskiego progu śmieszności. Nie szata zdobi człowieka, ale człowiek szatę. Nie wnętrze i zewnętrzna celebra dodaje godności uczonemu a jego myśli i dyskusje, które generuje. Podstawowym warsztatem pracy jest głowa (i umysł), a tę naukowiec ma zawsze ze sobą.

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24