Olsztyn24

Olsztyn24
01:53
09 grudnia 2025
Joachima, Leokadii

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

MK | 2009-12-12 10:26
W górach jest wszystko, co kochają

Wędrują, a potem śpiewają

Olsztyn
Apolinary POlek | Więcej zdjęć »

Pewnie nie wszyscy wiedzą, że w Olsztynie istnieje Klub Turystyki Górskiej „Grań”, który kilka dni temu obchodził swoje 40-lecie. A w piątek, 11 grudnia był głównym organizatorem koncertu pod nazwą „W górach jest wszystko, co kocham...”

Przy pełnej sali w olsztyńskim CEiIK wystąpiły dwa zespoły: „Żeby nie piekło” i „Dom o Zielonych Progach” oraz solista-wokalista Apolinary POlek. Ich repertuar z grubsza można by nazwać piosenką turystyczną z odcieniem górskim, ale nie do końca będzie to prawda.

Dominuje w nim bowiem refleksja o życiu opartym na prostych zasadach, takich, jakie obowiązują w górach, gdzie wędruje się po graniach, śpiewa przy ognisku pod czystym niebem i piecze chleb w glinianym piecu. Takie są piosenki wieloosobowego zespołu z Łodzi „Żeby nie piekło”, należącego do najmłodszego pokolenia śpiewających miłośników gór.

Bardziej doświadczona jest kapela „Dom o Zielonych Progach”, w którym gra na gitarze i śpiewa Wojtek Szymański, prezes Fundacji „W górach jest wszystko, co kocham...” (są to słowa z wiersza Jerzego Harasymowicza). Fundacja z kolei jest organizatorem projektu poetycko-muzycznego o tej samej nazwie, na który składa się cykl koncertów, wydawnictwo płyt i promocja tego typu twórczości.

W Olsztynie fundacja znalazła sprzymierzeńca w Klubie Turystyki Górskiej „Grań”, którego prezes Michał Węgrzycki powiedział nam, że to już piąty koncert z tego cyklu. Tydzień wcześniej klub obchodził 40-lecie, a we wrześniu z okazji jubileuszu jego członkowie urządzili sobie wyprawę na najwyższy szczyt w Niemczech, Zugspitze (2963 m npm) w Alpach Bawarskich. Niemniej głównym ich celem jest poznawanie gór rodzimych, gdzie wędrują w sierpniu.

Na koncercie jubileuszowym „Grani” wystąpił Apolinary POlek, wysoki, młody mężczyzna w czarnym garniturze i kapeluszu na głowie, niezbyt przystający do reszty wykonawców. Po swoim występie przyznał nam się, że Apolinary POlek to pseudonim, w którym znajdują się inicjały jego prawdziwego nazwiska i imienia (Paweł Oleszczuk).

Niespełna 30-letni Paweł pochodzi z Łomży, skończył dziennikarstwo i kulturoznawstwo dalekowschodnie na UJ w Krakowie, mieszkał trochę w Łodzi i Chełmie, a od niedawna osiedlił się na Warmii - w Dorotowie koło Olsztyna. Ogólnie zajmuje się wymyślaniem - scenariuszy, ścieżek dźwiękowych, a przede wszystkim piosenek.

Kiedyś napisał kilka do wierszy Jerzego Harasymowicza i Wojtek Szymański zaprosił go do projektu „W górach...” Ale wymyślił sobie, że wystąpi w stroju bardziej pasującym do poezji śpiewanej i zaprezentuje utwory nie tylko o górach, ale także o swoich wędrówkach po wyżynach i nizinach oraz jeziorach, które „siedzą mu w duszy”. Tak powstała m.in. piosenka o pisarzu, który mieszkał na jeziorem w rejonie Iławy i stworzył Skirowałki (o tym także na www.ceik.eu).

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24