Olsztyn24

Olsztyn24
22:33
21 grudnia 2025
Tomasza, Seweryny

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Karol Dempich | 2009-06-06 11:47

Zmian nie będzie

Olsztyn
Widok na skrzyżowanie z ul. Malewskiego (fot. KD)

Ponad pół roku temu w artykule „Tu się źle jeździ”, poruszyliśmy sprawę jednego z osiedlowych skrzyżowań znajdujących się na Jarotach. Mowa o skrzyżowaniu ulic Pieczewskiej i Malewskiego, w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 30. Ulice te to część skrótu, który każdego dnia przemierza kilka tysięcy kierowców, próbujących ominąć ul. Wilczyńskiego w celu dostania się do centrum miasta.

Ruch jest tam zatem dość duży. W czasie, gdy tworzyliśmy wspomniany wcześniej materiał, końca dobiegał remont skrzyżowania alei Sikorskiego i ulicy Wilczyńskiego, przez co przy popularnej „Trzydziestce” samochodów można było naliczyć jeszcze więcej.

I wówczas właśnie, jak na dłoni, widać było problem, jaki na tym skrzyżowaniu ma miejsce. W pobliżu nie ma znaków informujących o pierwszeństwie dla którejś ze stron, a zatem kierowcy mają tam do czynienia ze skrzyżowaniem dróg równorzędnych.

W praktyce jednak pierwszeństwo mają kierowcy jadący ulicą Pieczewską, nawet kiedy nie skręcają w Malewskiego, a jadą na wprost w ślepą uliczkę, która kończy się przed salą gimnastyczną szkoły. Formalnie powinni jednak ustąpić pierwszeństwa tym kierowcom, którzy wyjeżdżają z ul. Malewskiego. Ci natomiast muszą uwzględnić wyjeżdżających z prawej części ul. Pieczewskiej. W najlepszej sytuacji są zatem kierowcy, którzy startują z miejsca... najrzadziej uczęszczanego.

Tak czy owak, najlepszym rozwiązaniem dla tego miejsca byłoby ustawienie znaku T-6a, wskazującego rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem. Przede wszystkim ułatwiłoby to życie tym kierowcom, których jest znacznie więcej. Być może zwiększyłoby się też bezpieczeństwo w tym miejscu. Kierowcom wyjeżdżającym z ulicy Malewskiego widoczność ogranicza bowiem skarpa, znajdująca się w pobliżu pobliskiego parkingu strzeżonego.

Innego zdania jest jednak Miejski Zarząd Dróg i Mostów: - Na trasach z wyznaczonym pierwszeństwem przejazdu średnie prędkości są o 20-30 km/h wyższe od rozwiązań preferujących skrzyżowania równorzędne - mówi Zbigniew Gustek, zastępca dyrektora olsztyńskiego MZDiM.

- Zgodnie z zasadą przyjętą przez Komisję Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego skrzyżowania ulic wewnątrzosiedlowych, po których nie przemieszcza się komunikacja zbiorowa są skrzyżowaniami równorzędnymi. Kilkuletnie doświadczenia z takiego stanu rzeczy potwierdziły, iż w obszarach, w których przyjęto taką organizację ruchu, w sposób znaczący spadła wypadkowość. - dodaje Gustek.

Wg MZDiM, przypadek, o którym mowa jest w naszym artykule, nie wymaga stosowania wyjątku: - Po zakończeniu przebudowy skrzyżowania ulicy Wilczyńskiego i alei Sikorskiego zapotrzebowanie na skrót pozwalający omijać plac budowy w sposób naturalny zanikło - kończy Gustek.

Odpowiedź MZDiM zachęciła nas do poszukiwania kolejnych drogowych bubli. Czekamy również na propozycje czytelników. Najciekawsze i najbardziej intrygujące na pewno znajdą miejsce na naszych łamach.

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24