Olsztyn24

W ten ostatkowy weekend kilkuset policjantów pracowało na drogach Warmii i Mazur kontrolując kierowców. I tak w piątek i sobotę funkcjonariusze wyeliminowali 40 nietrzeźwych, którzy zdecydowali się wsiąść za kółko. Jeden z nich, zatrzymany w Sorkwitach, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie i orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Był spokojny do momentu wyjścia z komendy. Następnie groził policjantom, że z zemsty za zatrzymanie pomówi ich o kradzież pieniędzy.

Na drogach regionu od piątkowego popołudnia do dzisiejszego poranka odnotowano 5 wypadków, w wyniku których 1 osoba zginęła, a 5 zostało rannych. Sprawcami tych zdarzeń byli także pijani kierowcy.

Najpierw w piątek, około godziny 21.00 przy ulicy Komeńskiego w Elblągu 65-letni mężczyzna kierujący Hondą, na skrzyżowaniu ulic Bema i Komeńskiego zderzył się z kierującym Oplem calibra. Mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia nie zatrzymując się. Kilkaset metrów dalej próbował skręcić na teren elbląskiego szpitala. Nie udał mu się jednak ten manewr i uderzył w lampę oświetleniową. Na miejsce zdarzenia pojechali policjanci z drogówki. Jak się okazało, 65-latek był pijany. Badanie wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu trafił na obserwację do szpitala.

Wczoraj policjanci z Gołdapi zostali wezwani na miejsce wypadku motorowerzysty. Do zdarzenia doszło około godziny 14.30 na drodze między miejscowościami Samoniny i Mażucie. Jak się okazało, dwaj koledzy - 23-letni Maciej G. i 21-letni Hubert F. po zakończeniu pracy napili się piwa. Następnie wsiedli na swoje motorowery i pojechali do domów oddalonych około 8 km od Gołdapi. Niestety, po przejechaniu 6 km Hubert F., który na śliskiej drodze miał wyprzedzać, stracił panowanie nad kierownicą i przewrócił się na jezdnię. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń i został przetransportowany śmigłowcem, do szpitala w Suwałkach. Do chwili obecnej nie odzyskał przytomności. Badanie krwi wykaże, czy 21-latek był nietrzeźwy. Jego kolega, który także kierował motorowerem, miał około 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Dzisiaj około godziny 2.00 w nocy policjanci patrolujący ulice Górowa Iławeckiego usłyszeli ryk silnika. Zobaczyli, że na niedługim odcinku ulicy Wyszyńskiego kierowca Audi B6 nagle przyspieszył. Po chwili auto dosłownie wbiło się przodem w przydrożne drzewo stojące na łuku drogi. W samochodzie był tylko 23-letni kierowca. Policjanci natychmiast wezwali karetkę pogotowia i przystąpili do akcji ratowniczej. Razem z załogą pogotowia na miejsce przyjechali strażacy, którzy uwolnili kierowcę z samochodu. Z uwagi na obrażenia mężczyzny, lekarz prowadzący reanimację nie zdołał przywrócić czynności życiowych poszkodowanego. 23-latek zmarł.

Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca, zabezpieczyli ślady oraz samochód, który zbada biegły. Trwają czynności wyjaśniające okoliczności oraz przyczyny wypadku.