Olsztyn24

Nie milkną echa po ostatniej oprawie olsztyńskich kibiców, która światło dzienne ujrzała w czasie derbowego spotkania OKS-u 1945 Olsztyn z Jeziorakiem Iława.

Olsztyńscy kibice znani są na krajowej arenie nie od dziś. Jeszcze w latach 90. ubiegłego stulecia, kiedy to drużyna Stomilu występowała ze zmiennym szczęściem w ekstraklasie, fani zespołu nieprzerwanie należeli do polskiej czołówki. Przez pierwsze lata gry na najwyższym polskim szczeblu rozgrywkowym frekwencja na olsztyńskim stadionie nie spadała poniżej 10 tysięcy widzów. Na spotkania z takimi klubami jak łódzki Widzew czy warszawska Legia na obiekcie przy al. Piłsudskiego zasiadało nawet 16 tysięcy fanów.

Co prawda obecnie II-ligowe spotkania OKS-u przyciągają na stadion zdecydowanie mniejszą rzeszę kibiców, lecz ich liczba w skali tej klasy rozgrywkowej i tak jest imponująca. Na najciekawszych spotkaniach, w szczególności tych derbowych notuje się ponad trzy tysiące sprzedanych biletów. Tak czy owak, kibice z Olsztyna nadal należą do krajowej czołówki. Świadczą o tym choćby wyróżnienia, jakie otrzymują za prezentowane w czasie spotkań oprawy.

Kwietniowa oprawa przedstawiająca wizerunek Józefa Piłsudskiego została wybrana najlepszą choreografią rundy wiosennej na polskich stadionach! Teraz szansę na podobny sukces ma widowisko zaprezentowane podczas ostatniej potyczki z iławskim Jeziorakiem. Wówczas to na Sektorze Biało-Niebieskim kibice rozciągnęli ogromną flagę z podobiznami komandosów, uposażoną w hasło „Witamy na froncie wschodnim”. Ta oprawa kosztowała fanów Stomilu wiele pracy oraz funduszy materialnych. Nieoficjalnie mówi się o kosztach w granicy 10 tysięcy złotych. Poprzednia wielka oprawa z wizerunkiem marszałka Piłsudskiego oscylowała w kwocie o połowę mniejszej.

Czy zatem olsztyńscy kibice ponownie nie będą mieli sobie równych? To okaże się po podsumowaniu plebiscytu na najlepszą polską choreografię rundy jesiennej.