Olsztyn24

Maj to miesiąc, w którym tradycyjnie na Polach Grunwaldu odbywa się „Majówka z łukiem i koniem”, której główną częścią są międzynarodowe zawody łucznictwa konnego. Dzisiaj (23.05) Majówka z łukiem i koniem ruszyła po raz czternasty. Najprawdopodobniej będzie to jednocześnie ostatnia tego rodzaju impreza, której współorganizatorem jest Muzeum Bitwy pod Grunwaldem.

Do tej pory zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem, w tym również zawodników spoza naszego kraju. Do Stębarka przyjeżdżali łucznicy m.in. z Turcji, Finlandii, Węgier, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Czech, Hiszpanii, Indonezji czy Francji. Nie brakowało imprez, w których brało udział ponad 50 łuczników i łuczniczek. Dzisiaj jednak na Polach Grunwaldu pojawiło się tylko 14 łuczników, w tym czteroosobowa ekipa z Jordanii.

- Tegoroczna Majówka z łukiem i koniem jest prawdopodobnie ostatnią imprezą z tego cyklu, jaką organizujemy na Polach Grunwaldu - powiedział nam Michał Sanczenko z firmy AMM Archery z Białegostoku, główny organizator zawodów. - Koszty zawodów rosną, budżet systematycznie się zmniejsza, spada też zainteresowanie imprezą, zarówno ze strony zawodników, jak i publiczności. Poważnie rozważamy zakończenie organizowania zawodów łuczniczych na Polach Grunwaldu.

Na razie jednak zawody trwają. Dzisiaj łucznicy spotkali się na torze polskim, jutro będą rywalizować w konkurencji nazywanej masahee, a w niedzielę w konkurencji Tower90. Wyniki zawodów poznamy w niedzielę. Ceremonia ogłoszenia wyników i wręczenia nagród zaplanowana została na godz. 16:00 pod wzgórzem pomnikowym.