Olsztyn24

Olsztyn24
15:20
08 grudnia 2025
Marii, Wirginii

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

waclawbr | 2008-09-09 20:16

Koszt demokracji

Olsztyn
Aby referendum było ważne do urn wyborczych musi pójść
35 391 mieszkańców Olsztyna

Referendum gminne w sprawie odwołania prezydenta Olsztyna przed upływem kadencji odbędzie się najprawdopodobniej 16 lub 23 listopada br. Taki termin wynika z analizy przepisów regulujących kwestie referendalne.

Uchwała w sprawie przeprowadzenia referendum została podjęta przez olsztyńską Radę Miasta 26 sierpnia. Dwa dni później znalazła się na biurku wojewody warmińsko-mazurskiego.

- Uchwała Rady Miasta w Olsztynie w sprawie przeprowadzenia referendum gminnego wpłynęła do wojewody warmińsko-mazurskiego 28 sierpnia - potwierdza Edyta Wrotek, rzecznik prasowy wojewody.

Od tego dnia biegną ważne dla sprawy terminy. Pierwszy z nich to trzydziestodniowy termin na uchylenie uchwały przez wojewodę.

- W ciągu tych trzydziestu dni wojewoda może jeszcze uchwałę Rady Miasta w Olsztynie uchylić - mówi Walery Piskunowicz, dyrektor biura wojewódzkiego komisarza wyborczego. - Na bieg i długość tego terminu nie ma wpływu opublikowanie uchwały w dzienniku urzędowym województwa warmińsko-mazurskiego. Jednym słowem, komisarz wyborczy musi odczekać te trzydzieści dni, aby mógł podjąć swoje czynności. Nie można bowiem wykluczyć, że ktoś wystąpi do wojewody z istotną usterką uchwały i wojewoda będzie musiał tę uchwałę uchylić.

Jeżeli nie zajdą szczególne okoliczności, od 29 września rozpocznie bieg czternastodniowy termin dla komisarza wyborczego na wydanie postanowienia o przeprowadzeniu referendum. Takie postanowienie podlega również opublikowaniu w dzienniku urzędowym województwa warmińsko-mazurskiego.

- Najpóźniej w pięćdziesiątym dniu od opublikowania postanowienia wojewódzkiego komisarza wyborczego w dzienniku urzędowym województwa musi odbyć się referendum - tłumaczy Walery Piskunowicz. - Biorąc pod uwagę kalendarz, będzie to druga połowa listopada, a konkretnie 16 lub 23 listopada.

Aby referendum było ważne, do urn wyborczych musi pójść 35 391 mieszkańców Olsztyna. - To dużo, bardzo dużo... - komentuje Walery Piskunowicz.

Zgodnie z przepisami, dla ważności referendum konieczne jest, aby do urn poszło 3/5 biorących udział w ostatnich wyborach. W Olsztynie jest to właśnie podana właśnie liczba 35,4 tys. osób.

Wstępne szacunki wskazują, że referendum będzie kosztowało ok. 280 tys. złotych. Koszty te musi pokryć budżet miasta i budżet państwa.

- Z budżetu państwa pokrywa się koszt druku kart do głosowania oraz koszty wszystkich czynności komisarza wyborczego - objaśnia dyrektor Piskunowicz. - Szacujemy, że będzie to kwota ok. 30 tys. złotych. Pozostałe koszty musi ponieść miasto.

Te pozostałe koszty to głównie diety dla członków obwodowych komisji referendalnych.

- Ustalimy minimalne, sześcioosobowe składy komisji obwodowych - mówi Walery Piskunowicz. - Głosowanie jest proste, głosujący dostaje jedną kartę na której trzeba skreślić „tak” lub „nie”, nie ma więc potrzeby, by komisje liczyły więcej osób. Szacujemy jednak, że diety dla członków tych komisji pochłoną 200 do 250 tys. zł. To jest koszt demokracji... - kończy dyrektor Piskunowicz.

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24