Olsztyn24

W Galerii Stary Ratusz Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Olsztynie otwarto w poniedziałek (9.10) wystawę Jarosława Józefa Jasińskiego „Nad nami jest pejzaż”.

Jarosław Józef Jasiński (ur. w 1958 roku w Gołdapi) w latach 1978-79 uczęszczał na zajęcia fotograficzno-filmowe na Uniwersytecie Ludowym w Radawnicy. W latach 1980-82 uczył się w Studium Reklamy w Mińsku Mazowieckim. W roku 1983 otrzymał uprawnienia do wykonywania zawodu artysty plastyka w dyscyplinie malarstwo w zakresie rysunku.

W roku 1985 rozpoczął współpracę z klubem Pa-Camera, która zaowocowała kilkoma wspólnymi wystawami w Suwałkach, Łomży i Łodzi. Od roku 1998 prowadzi pracownię fotografii „Gniazdo” w gołdapskim Domu Kultury. Publikował swoje rysunki w tygodniku „Wprost”.

W roku 2020 otrzymał stypendium artystyczne Marszałka woj. Warmińsko-Mazurskiego.

Krzysztof Jurecki o twórczości autora:

Proszę spojrzeć na kilka „wewnętrznych pejzaży” Jarosława Józefa Jasińskiego z Gołdapi. Z jednej strony artysta tworzy w koncepcji „fotografii ojczystej” o pogodnym i romantycznym obliczu poszukując własnych, unikalnych stanów ducha analogicznych, jak np. Wiktor Wołkow czy Piotr Bułanow, aby wymienić kilku fotografów, którzy odkrywają piękno wschodniej Polski, zwłaszcza zimową porą. Jedno zdjęcie Jasińskiego jest szczególne - na horyzoncie widoczne jest samotne drzewo, zakomponowane symetrycznie, przytłoczone anielską potęgą chmur. Dlaczego anielską? - spyta ktoś. Ponieważ takie miałem odczucie, ale dla innych może być ono zbyt romantyczne.

Z drugiej strony artysta jest interesującym twórcą cyfrowych fotomontaży wykorzystujących skanowane negatywy. Mam na myśli przede wszystkim prace czarno-białe, w których łączy zdjęcia szkolne czy ślubne z fakturą muru bądź ławki, przeniesionej w innej realizacji do lasu. Warto zapamiętać bardzo wyrafinowaną kolorową pracę z czterema dziewczynkami trzymającymi pióra - symbole nieśmiertelności i wiary.

W cyfrowych pracach udaje się artyście uzyskać efekt przestrzenności i wyrazistości... w swych pracach Jasiński potrafi wykorzystać efekt zdjęć zarówno rodzinnych, jak też anonimowych, które posiadają swą specyficzną poetykę określaną mianem magii. W tym zakresie jest także kontynuatorem „archeologii fotografii” Jerzego Lewczyńskiego - najwybitniejszego żyjącego fotografa polskiego.

Więcej o wystawie, która będzie czynna do 19 października, w zapisie wideo jej wernisażu. Zapraszamy do zapoznania się z nim.