Olsztyn24

Olsztyn24
22:41
30 kwietnia 2024
Bartłomieja, Donaty

szukaj

R E K L A M A
banner

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

inf. pras. | 2023-09-25 17:17

Pokaz specjalny filmu Znachor Michała Gazdy w Lidzbarku Warmińskim

Olsztyn
Prapremiera filmu „Znachor” w Lidzbarku Warmińskim (fot. mat. pras.)

Lidzbark Warmiński był kolejnym miejscem na mapie pokazów specjalnych, w którym „Znachor” krzepi i leczy. Przywraca nadzieję, wiarę i wlewa w serca czyste dobro. Film w reżyserii Michała Gazdy, wyprodukowany przez Netflix, już 27 września.

Trzecia adaptacja powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza wywołała ogólnopolską dyskusję, czy aby na pewno potrzebujemy kolejnej wersji. Potrzebujemy! Entuzjastyczny odbiór widzów, mających

niepowtarzalną okazję zobaczyć ją tuż przed premierą, świadczą o jednym! Postać Wilczura vel Kosiby co prawda zstąpiła z nieba na ziemię, lecz nadal jest czystą emanacją dobra, którym chcemy się otulić w czasie dżdżystych, jesiennych wieczorów. Melodramat w baśniowym klimacie w dzisiejszym kinie, którym rządzą twardzi faceci, przemoc i mrok.

Sala w lidzbarskim Kinie Ignacy, licząca ponad 300 miejsc była pełna, a widownia podążająca za historią znachora, wstrzymywała oddech, śmiała się i z trudem powstrzymywała się od płaczu.

Po zakończonym seansie, Kinga Burzyńska zaprosiła na scenę bohaterów, którzy zabrali widzów w podróż przez malownicze Radoliszki, tętniące życiem matki ziemi, pachnącej zbożem, kurzem polnych dróg i sierpniowymi jabłkami. Anna Szymańczyk, czyli filmowa Zośka, Maria Kowalska, grająca Marysię Wilczurówną i wreszcie Ignacy Liss, w roli hrabiego Czyńskiego zostali powitani gorącymi owacjami.

Dla filmowej Zośki był to szczególnie wzruszający wieczór. Pochodzącą z Olsztyna aktorkę wspierały mama i przyjaciele, a gratulacjom, oklaskom i podziękowaniom nie było końca.

Profesor Rafał Wilczur/Antoni Kosiba jest szlachetny, prawy, na wskroś dobry, zaimpregnowany na niełaskawą codzienność, po piętnastu latach tułaczki, znajduje ciepły kąt we młynie i zaczyna pomagać ludziom. „Znachor” malowany wrażliwością Michała Gazdy jest filmem o miłości, o różnych jej odcieniach - tej dojrzałej, spokojnej, wynikającej z potrzeby bliskości i tej pierwszej, młodzieńczej, szalonej, nieobliczalnej.

Czy aktorzy nie mieli obaw mierząc się z historią, która dla wielu pokoleń jest monolitem, ikoną, dobrem narodowym? Ile z siebie dali kreowanym postaciom? Jak wyglądała praca na planie? Która ze scen była najtrudniejsza i dlaczego? - padały pytania z widowni.

- Nasz film jest zupełnie inny od poprzedniej adaptacji. Leszek i Marysia są dużo młodsi, a sama ich relacja bardziej współczesna. Każde pokolenie potrzebuje swojej, własnej wersji. (...)Uznaliśmy, też że pożądanie jest czymś pierwotnym i w tym kontekście, czasy, w jakich żyjemy nie mają żadnego znaczenia - powiedział Ignacy Liss.

- Mam poczucie, że wszyscy bohaterowie mają wiele z nas. Zależało nam na prawdzie, na tym, żebyśmy rezonowali również ze sobą. Chemia na planie i ekranie jest bardzo ważna, uwiarygadnia naszą historia (...) Uznaliśmy, że Marysia jest kobietą, która idzie po swoje, stąd sceny bliskości, w których przejmuje inicjatywę, a tym samym, uwspółcześniamy ich relację - dodała Maria Kowalska - filmowa Marysia.

- Już samo to, że Zośka zaprasza do domu włóczęgę jest aktem odwagi. Kosiba ją interesuje i fascynuje, ale jest zamknięty i początkowo ją odrzuca. Sceną, która zmienia wszystko w ich relacji jest scena z zadziabaniem kogutem, w której twarda Zośka odkrywa inną, wrażliwą stronę. Jest zakochana, zazdrosna i oczekuje ciepłego gestu ze strony Antoniego. Ich relacja nie jest jakimś wybuchem skrywanej przez lata namiętności włóczęgi i samotnej wdowy, a świadomą zgodą na bliskość i czułość. Między nimi nigdy nie pada fraza „kocham cię”. Jest to w czynach, nie w słowach. Ona stoi za nim murem, wierzy mu, ufa i otwiera przed nim swoje serce” - dodała Anna Szymańczyk.

Wielowymiarowość Zośki, jej siła, sprawczość i jednoczesna kobiecość, wrażliwość i czułość, sprawiają, że trudno jej nie kochać. Wiarygodność i lekkość, z jaką zagrała aktorka zasługują na największe uznanie.

Aktorzy podzielili się również kulisami pracy na planie, wskazując chociażby na kostiumowy charakter melodramatu. Wyobrażacie sobie cztery warstwy ubrań w 35 stopniowym upale? Zdajecie sobie sprawę, jak stado gęsi jest w stanie pokrzyżować dzień zdjęciowy? A stuletni samochód z przegrzanym silnikiem wydłuża dzień pracy?

Mając na uwadze, że młode pokolenie dopiero pozna znachora, warto nieco przybliżyć powieść sprzed niemal 100 lat, gdzie szanowany profesor, Rafał Wilczur z dnia na dzień traci wszystko. Rodzinę i pamięć. Nie wie kim jest i dokąd zmierza. Wielokrotnie skazany zza włóczęgostwo, zatrzymuje się we młynie i bezinteresownie zaczyna leczyć ludzi.

Ostatnim przystankiem „Znachora” będzie Stargard (Stargardzkie Centrum Kultury), a premiera „Znachora” Anno Domini 2023 odbędzie się już 27 września w serwisie Netflix.

UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
R E K L A M A
Pracuj.pl
Olsztyn24