Olsztyn24

Wraz z początkiem roku szkolnego do uszu rodziców i uczniów dochodzą coraz częściej informacje o planowaniu przez nauczycieli domagających się podwyżek wynagrodzeń w związku z galopującą inflacją ogólnopolskiego strajku. Aby uspokoić nastroje i rozwiać wątpliwości, Janusz Koziński - prezes Warmińsko-Mazurskiego Okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego, zaprosił wczoraj (5.09) dziennikarzy na briefing prasowy na temat planów związku na najbliższy czas.

Najważniejszą informacją spotkania była ta, że strajku nauczycieli nie będzie. Uruchomione natomiast zostało pogotowie protestacyjne o charakterze informacyjno-edukacyjnym. Do akcji tej Związek Nauczycielstwa Polskiego zaprosił Solidarność Oświaty i Forum Związków Zawodowych, jednak dotąd nie udało się stworzyć międzyzwiązkowego komitetu protestacyjnego. Planowana jest jeszcze w bieżącym tygodniu kolejna tura rozmów w tej sprawie. Może powstać również miasteczko protestacyjne przed ministerstwem.

- Nie planujemy strajku i w najbliższym czasie nie zamierzamy go organizować, chociaż nie możemy wykluczyć, że na pewnym etapie akcji protestacyjnej będziemy rozważali taką możliwość - powiedział Janusz Koziński.

ZNP chce uzyskać 25 procent podwyżki dla nauczycieli i pracowników oświaty jeszcze w tym roku budżetowym, zaś Solidarność Oświaty 15 procent podwyżki, Minister Edukacji i Nauki natomiast proponuje 9-procent od nowego roku.

- Nawet jeżeli zorganizujemy miasteczko edukacyjne, to będziemy bazować na członkach związku, którzy są urlopowani od pracy - poinformował prezes Koziński. - Oczywiście do tego przedsięwzięcia zgłaszają się osoby pracujące w szkole. Natomiast my nie chcemy bezpośrednio angażować nauczyciel pracujących w szkołach na tym etapie.

Prezes zapewnił, że działania związkowców nie zakłócą zatem szkołom pracy. Przyznał również, że obecnie nauczyciele nie chcą strajkować. Zgodnie z ustawą o sporach zbiorowych zatem środowisko będzie musiało się wypowiedzieć na ten temat w referendum.