Olsztyn24

Olsztyn24
21:42
19 kwietnia 2024
Adolfa, Leona

szukaj

R E K L A M A
banner

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Marek Książek | 2018-03-19 21:47
Żołnierz AK, więzień sowieckiego obozu, artysta

Nie żyje wybitny fotografik Wacław Kapusto

Olsztyn
Wacław Kapusto jak zwykle pogodny | Więcej zdjęć »

Dzisiaj (19.03) nad ranem zmarł wybitny olsztyński fotografik Wacław Kapusto. Miał ponad 92 lata i wiele sukcesów zawodowych na koncie.

Urodził się 29 lipca 1925 roku w Bujwidzach koło Wilna, miasteczku nad Wilią, opisanym kilka razy przez Tadeusza Konwickiego. Wacek był synem organisty Romualda Kapusto, a po śmierci matki wychował się u stryja w niedalekiej wsi Popiszki. Podczas wojny zaczął interesować się fotografią, kupił pierwszy aparat, a gdy wstąpił do Armii Krajowej, przybrał pseudonim „Orlik” i został fotografem swojego oddziału.

Brał udział w wyzwalaniu Wilna, a po wojnie pracował w komisji poborowej wojenkomatu w pobliskim Niemenczynie, gdzie poznał późniejszą żonę Genowefę. I tam aresztowało go NKWD, osadzając w areszcie, a potem wysyłając do obozu pracy koło Saratowa. Po dziewięciu miesiącach wrócił do domu, a wkrótce razem z rodziną narzeczonej przyjechali na tzw. ziemie odzyskane, do Mrągowa. Tam wziął ślub z Niusią, jak nazywał pannę Genowefę.

Z wicestarosty fotograf

Pracował w mrągowskim starostwie, skąd w 1948 roku ówczesny wojewoda olsztyński Mieczysław Moczar przeniósł go do Iławy, do starostwa suskiego. I to na stanowisko wicestarosty - w wieku 23 lat! Co ciekawe, Moczar dowiedział się, że nominuje byłego AK-owca, ale Kapusto tłumaczył, że do Rosjan nie strzelał. Potem jednak Władysław Gomułka, jako minister ziem odzyskanych, miał podobno stwierdzić o nominacie: „Za młody, bez doświadczenia, żeby być wicestarostą!” Dlatego jako „rezerwa kadrowa” został - po przeprowadzce do Olsztyna - zatrudniony w Urzędzie Wojewódzkim, by wkrótce objąć posadę kierownika biura poselskiego. Znudzony pracą szukał emocji w fotografowaniu, jakiś czas był instruktorem w Wojewódzkim Domu Kultury, a jego fotografia z zespołem ludowym trafiła na okładkę pisma „Warmia i Mazury”.

Nic więc dziwnego, że coraz częściej był postrzegany jako utalentowany fotografik i niebawem dostał etat w „Głosie Olsztyńskim”. Stamtąd w 1957 roku przeszedł do tworzącego się nowego tygodnika ilustrowanego - „Panoramy Północy”, kierowanej przez Henryka Święcickiego „Horosza”. Zdjęcia w tym tytule stały się Jego znakiem firmowym. Kapusto stał się fotoreporterem rozpoznawalnym, a w 1961 roku dostał „licencję na uwiecznianie” - legitymację nr 281 Związku Polskich Artystów Fotografików.

Jego zdjęcia trafiały na okładki tygodnika, a fotoreportaże z zagranicznych podróży były główną atrakcją legendarnej „Panoramy Północy”. I to Wacław Kapusto, jako uznany fachowiec, stał się „nadwornym fotografem” w ośrodku partyjno-rządowym w Łańsku, gdzie na grubego zwierza polowali nie tyko rodzimi prominenci, ale także ich goście z Chruszczowem, Breżniewem, Jánosem Kádárem i Josipem Broz Tito na czele. To właśnie Kapusto sfotografował uśmiechniętego Gomułkę, które to zdjęcie obiegło całą Polskę. Przestał jeździć do Łańska, gdy jego młodszy syn Bogusław został w USA (zmarł w 2002 roku w wieku 53 lat).

Z aparatem przez życie

Aparat fotograficzny Wacława był zawsze w pogotowiu, dlatego pozostawił po sobie zdjęcia z takimi artystami jak Zbigniew Cybulski, Zbigniew Herbert, Jarosław Iwaszkiewicz, Maja Berezowska, Melchior Wańkowicz... Był autorem kilkunastu wystaw indywidualnych w kraju i za granicą, a Jego wystawa o Mikołaju Koperniku obiegła pół świata! Po likwidacji „PP” w stanie wojennym, Wacław został fotoreporterem „Warmii i Mazur”, współpracował też z Biurem Wystaw Artystycznych w Olsztynie. Był wzorem i Mistrzem dla młodego pokolenia fotoreporterów. Do tego człowiekiem skromnym i lubianym. Uważał, że - mimo pewnych kłopotów po drodze - miał piękne życie. Ze względu na wykonywaną pracę, która była Jego pasją, ale również dzięki kochającej rodzinie.

Pozostawił pogrążonych w żalu żonę Niusię (91 lat), syna Andrzeja (też mieszka w USA) i młodszą Barbarę z Olsztyna, a także wnuczki i prawnuczki.

***

Tak w wielkim skrócie wyglądało życie Wacława Kapusto, człowieka i artysty spełnionego, który w sposób nadzwyczajny zasłużył się dla Olsztyna i całego regionu. Pełnię Jego biografii oddaję w książce „Wacław Kapusto w obiektywie życia”, która właśnie czeka na wydanie. Na rozmowach z Wacławem i Jego Małżonką spędziłem wiele wieczorów i to pani Niusia w listopadzie ub. roku była pierwszym czytelnikiem tej książki, naniosła drobne poprawki i wyraziła się o niej z aprobatą. Taką opinię przekazała też schorowanemu już mężowi, który co prawda nie doczekał swej biografii w druku, ale cieszył się, że taka powstała.

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
R E K L A M A
Pracuj.pl
Olsztyn24