Olsztyn24

Rozpoczął się rok 2018. Za niespełna pół roku zacznie się Mundial w Rosji - także w Kaliningradzie oddalonym o 150 km od Olsztyna. Polskie Stronnictwo Ludowe w imieniu lokalnych przedsiębiorców intensyfikuje działania o przywrócenie małego ruchu granicznego z Obwodem Kaliningradzkim.

- Od 1 stycznia br. Polacy mogą jeździć bez wiz na Białoruś. Dlaczego więc mieszkańcy naszego regionu wciąż nie mogą zarabiać więcej na kontaktach z Rosjanami? Najwyższy czas na pragmatyczne decyzje. Oddzielmy w końcu politykę od gospodarki - mówi Urszula Pasławska, posłanka PSL z Warmii i Mazur. - Przywrócenie MRG w przeddzień mistrzostw będzie szansą dla wielu małych i średnich firm z Warmii i Mazur.

Mały ruch graniczny (MRG) z Rosją funkcjonował przez cztery lata, od 2012 do 2016 roku. W biednych przygranicznych powiatach rozwijało się rolnictwo, budownictwo, usługi, transport i hotelarstwo. W lipcu 2016 r. rząd PiS zawiesił jednak MRG tłumacząc się względami bezpieczeństwa. Decyzję szybko odczuli przedsiębiorcy. Liczba Rosjan przekraczających granicę przez pierwszy rok spadła dziewięciokrotnie. W lipcu 2015 r. było ich ponad 145 tys., w lipcu 2016 r. - niewiele ponad 16 tys. Tendencja wciąż się utrzymuje, choć z mniejszym nasileniem. Liczba podróżnych na granicy polsko-rosyjskiej w czerwcu 2017 r. była o 20 proc. niższa niż w czerwcu 2016 r.

Przedsiębiorcy zrzeszeni w Olsztyńskiej Izbie Budowlanej poprosili wojewodę warmińsko-mazurskiego o wyjaśnienie, dlaczego rząd nie chce przywrócić MRG. Wojewoda odpisał, że decyzja podyktowana jest względami bezpieczeństwa narodowego, odpieraniu aktywności rosyjskich służb w regionie i ich „niebezpiecznych działań o charakterze hybrydowym”. Ze statystyk wynika jednak, że zniesienie MRG wpłynęło jedynie na spadek liczby spraw karno-skarbowych i mandatów za przemyt. W czerwcu 2016 roku wniesiono 11 336 takich spraw i wystawiono 3606 mandatów. W czerwcu 2017 było ich odpowiednio 1376 oraz 679. Urzędnicy wojewody argumentują, że Rosjanie nadal przyjeżdżają do Polski i wydają tutaj pieniądze. Znacznie trudniej jednak przekroczyć granicę Polakom, bo wiza turystyczna do Rosji kosztuje ok. 1300 zł. Firmy budowlane czy transportowe z Warmii i Mazur nie są więc w stanie inwestować i zarabiać w Obwodzie Kaliningradzkim.

Klub parlamentarny PSL od samego początku stara się przywrócić MRG. Już w lipcu 2016 r. posłanka Urszula Pasławska wystąpiła do rządu z zapytaniem o możliwość przywrócenia MRG. Pod koniec września ub.r. z inicjatywy posłów PSL w Sejmie odbyła się szeroka debata na temat wznowienia MRG z Rosją, ale rząd PiS nie zmienił decyzji.

Niedawno zmienił się jednak premier. Nowy szef rządu PiS wydaje się być pragmatykiem i człowiekiem zorientowanym na rozwój gospodarki. Pod koniec ubiegłego roku pojawiła się także nieoczekiwana wiadomość - Rada Ministrów dosłownie w ostatniej chwili przyjęła program współpracy transgranicznej Polska-Rosja.

- To oznacza dodatkowe 62 mln euro z funduszy unijnych także dla Warmii i Mazur, a być może również szansę na nowe otwarcie w sprawie MRG. Wykorzystując okazję intensyfikujemy więc działania w tej sprawie - mówi Urszula Pasławska. - Skoro w 2018 roku Polacy mogą jeździć bez wiz na Białoruś, dlaczego nie do Obwodu Kaliningradzkiego? Na dobrych kontaktach ekonomicznych z Rosją skorzystają również polscy rolnicy, którzy na rosyjskim embargo stracili ponad 3 mld euro. Możemy się nie zgadzać z polityką Putina, ale nie mogą wciąż płacić za to zwykli Polacy. Zwracamy się ponownie do rządu o przywrócenie MRG z Obwodem Kaliningradzkim.