Olsztyn24

Olsztyn24
12:52
08 grudnia 2025
Marii, Wirginii

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Tadeusz Iwiński | 2017-05-08 19:56

Pierwszomajowy smutek

Olsztyn
 

Filimon Joannis, XIX-wieczny intelektualista i polityk grecki, pisał, że „smutek jest drzewem, a jego owoce łzami”. Tytułowy smutek wielu z nas odczuło przy okazji, zorganizowanej sprawnie i rzetelnie przez OPZZ, warszawskiej manifestacji z okazji Święta Pracy. Gospodarze zaprosili na nią m.in. przedstawicieli dwóch głównych lewicowych partii: Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Razem. Niestety okazało się, iż ci ostatni zdecydowanie - słowem i gestem - odcinali się (by ująć to łagodnie) od tych pierwszych. Ta przykra sytuacja i „dyskusja” była później widoczna oraz kontynuowana zwłaszcza w Internecie.

Nie chodzi przy tym - co stwierdzał potem na Facebook’u lider Razem - o rzekomy seksizm „postkomunistów” (autorowi Sojusz pomylił się z Samoobroną), lecz o kwestie par excellence polityczne i także kultury politycznej. Bowiem, jak mawiają Francuzi, „styl to człowiek”. Nota bene ów lider, jako badacz ruchu robotniczego ze stopniem doktora i osoba znająca dobrze realia skandynawskie, powinien wiedzieć, że używanie nazwisk oponentów w liczbie mnogiej w celu ich poniżenia to klasyczny język stalinowski. A mimo to tak uczynił, sięgając niekiedy do absurdalnych argumentów sprzed wielu lat.

Mająca równo dwa lata niewielka partia, nierzadko z ciekawymi pomysłami, ale jeszcze bez konkretnych dokonań, nie ma żadnych podstaw do okazywania wyższości wobec formacji, która owszem popełniała błędy, ale dwukrotnie rządziła Polską, wydała najlepszego prezydenta okresu transformacji i wprowadziła nasz kraj do Unii Europejskiej.

Razem, krytykując, a nierzadko wprost zwalczając SLD, chciałaby zapewne być nad Wisłą czymś w rodzaju nieco starszego od siebie, nowego, hiszpańskiego ugrupowania Podemos, ale ono (bez porównania silniejsze) nie odnosi się przecież w taki sposób do PSOE, czyli socjaldemokratów znad Tagu. A co ważne - na Półwyspie Iberyjskim sytuacja nie jest równie dramatyczna, a zarazem tak klarowna, jak u nas. Tam rządząca chadecka Partia Ludowa (PP) jest „barankiem” w porównaniu do ultrakonserwatywnego, a przy tym otwarcie naruszającego konstytucję PiS-u. I pod wieloma względami zachowuje się nawet racjonalniej niż polska PO.

Wszystko to powinno skłaniać choćby do minimalnej współpracy. Warto więc na naszym gruncie powrócić do starego hasła: „Nie ma wroga na lewicy” i szukać najmniejszego, głównie programowego, wspólnego mianownika dla jej rożnych nurtów. Być może nawet stworzyć strukturę podobną do Drzewa Oliwnego przed laty we Włoszech, co tam przyniosło tak dobre rezultaty. Z samej pojedynczej, osobnej góry piaskowej raczej nie zbuduje się solidnej, niezbędnej lewicowej fortecy. Pojęciu „razem” trzeba nadać nowy sens, kładąc akcent na to, co łączy, a nie dzieli lewicę. Tylko wówczas WSPÓLNIE możemy optymistycznie spoglądać na całą sekwencję wyborczą w najbliższych 3 latach.

W tym kontekście pragnę przypomnieć słowa Roberta Schumana, dwukrotnego premiera Francji i jednego z ojców procesu integracji na naszym kontynencie - szczególnie, że zbliżamy się do Dnia Europy (9 maja): „Gdyby każdy chciał grać pierwsze skrzypce, nigdy byśmy nie stworzyli orkiestry”. Zgranie lub nie orkiestry politycznej jest zawsze kluczowe i pociąga za sobą radykalnie odmienne skutki. Widać to choćby na przykładzie Unii Europejskiej w całej jej historii, ale najbardziej w ostatnich latach.

Nadal aktualne jest pytanie: czy w szeregach polskiej lewicy może powstać taka orkiestra, czy też pozostaną nam w ostateczności - wspomniane na początku - łzy?

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24