Olsztyn24

Olsztyn24
09:50
21 grudnia 2025
Tomasza, Seweryny

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

waclawbr | 2008-04-26 22:33

Przerwany maraton

Olsztyn
Prof. Eugeniusz „Geno” Małkowski przegląda efekty Maratonu | Więcej zdjęć »

Na pięć godzin przez terminem zakończył się dzisiaj (26.04) zaplanowany na 24 godziny Maraton Malarski 2008, zorganizowany przez studentów Wydziału Nauk Społecznych i Sztuki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Maraton przerwano kilka minut po godz. 8, bo... malarzom zabrakło papieru. Mimo tego pomysłodawca, opiekun i uczestnik maratonu zarazem - prof. Eugeniusz „Geno” Małkowski był zadowolony.

- Jeżeli weźmiemy pod uwagę jakość wykonanych prac, to maraton udał się nadspodziewanie - mówi profesor, artysta-malarz z Warszawy, nauczyciel akademicki UWM. - Jest dużo rzeczy przeciętnych, może nawet słabych, ale jest też pewna liczba nowych, bardzo ciekawych obrazów. Patrzę na to co powstało z dużo większym zainteresowaniem na to, co namalowano dwa, czy trzy lata temu.

Maraton Malarski zorganizowany został w Olsztynie po raz trzeci. Pierwsza edycja maratonu odbyła się w 2005 roku.

- Idea maratonów pochodzi z mojego „podwórka artystycznego” - wyjaśnia profesor Małkowski. - Przed 1990 rokiem, kiedy to wyjechałem do Paryża, zrobiłem kilka takich przedsięwzięć. Namalowałem 50 obrazów w ciągu 10. godzin, a jeszcze wcześniej 30 obrazów, ale w ciągu 8. godzin. Później zrobiłem 24-godzinny maraton w muzeum w Bełchatowie, gdzie malowałem wydarzenia XX wieku. To co zrobiłem wszystkich zdumiało, bo wielkie postaci bohaterów XX wieku znalazły się obok największych złoczyńców tamtej epoki. Ghandi, Wałęsa, Papież z jednej strony, a obok nich Hitler, Mussolini, czy Pol Pot. Były tam też obrazy pokazujące wojnę, czy Kambodżę. Namalowałem wtedy 100 obrazów.

Za sprawą profesora Małkowskiego maratony i monumentalne projekty malarskie stają się polską specjalnością.

- Jesteśmy prekursorami w tej dziedzinie - twierdzi profesor. - Dopiero teraz Skandynawia wchodzi w takie 24-godzinne maratony, nie tylko malarskie, ale i poetyckie. Słyszałem, że też w Stanach takie rzeczy zaczyna się robić. Polska dała sygnał do czegoś nowego. Chyba nawet ci, którzy sterują polską kulturą nie wiedzą, że tutaj w Olsztynie dzieją się rzeczy niezwykłe.

Rozmowy profesora z olsztyńskimi studentami m.in. o maratonach sztuki natchnęły przyszłych artystów.

- W pewnym momencie studenci powiedzieli, że chcą taką rzecz zrobić - mówi profesor. - I tak w 2005 roku narodził się pomysł, który jako opiekun poparłem. Uzyskaliśmy również akceptację kierownictwa uniwersytetu. Znaleziono środki - pędzle, farby, papier i pierwszy maraton doszedł do skutku. Dwa lata temu mieliśmy drugi. Potem była roczna przerwa. Teraz mamy trzeci. Mnie się wydaje, że to się rozwija w sposób niezwykły.

W trzeciej edycji maratonu wzięło udział 33 uczestników. Obok prof. Małkowskiego przy ustawionych w uniwersyteckiej galerii sztalugach stanęli studenci różnych roczników Wydziału Nauk Społecznych i Sztuki. Razem wykonali niewiele ponad 200 prac. Złożone w galerii prace trzeba jeszcze dokładnie policzyć.

- W pierwszej edycji maratonu każdy z uczestników musiał wykonać minimum 24 prace, w drugiej 12 - wylicza profesor. - Tym razem limit ustawiliśmy na 6 prac. Prawie każdy namalował jednak więcej obrazów. Ja sam namalowałem 21.

Większa niż zakładano „produkcja” obrazów spowodowała, że dzisiaj rano malarzom zabrakło papieru.

- Studenci, którzy załatwiali papier u sponsorów, nie spodziewali się, że będziemy tak malowali - tłumaczy profesor. - Komisarz maratonu przygotował ok. 230 arkuszy papieru. Zakończyliśmy więc o dosyć wczesnej porze, bo kilka minut po 8 rano. Malowaliśmy od pierwszej po południu wczoraj, przez całą noc.

Studenci szybko zwinęli „majdan” i gdy przed planowaną godziną zakończenia maratonu (13.00) pojawiłem się w galerii UWM, zastałem złożone już prace, profesora Małkowskiego i kilku organizatorów sprzątających galerię.

Zapytałem profesora Eugeniusza Małkowskiego o pomysły na kolejne nietypowe projekty.

- Cały czas myślę o kolejnych działaniach, ale one są trudne do zrealizowania - powiedział profesor. - Bardzo często moje propozycje odbierane są początkowo z euforią, ale po pewnym czasie okazuje się, że są wielkie trudności w realizacji. Tak było np. ze złożoną mi propozycją namalowania wszystkich uczestniczek konkursu Miss World. Były w Polsce, chciałem je namalować. Niestety, jak mi powiedziano, zabrakło decyzji Londynu.

Zaproponowałem profesorowi, by realizację swojego marzenia rozpoczął od namalowania portretów uczestniczek konkursu Miss Warmii i Mazur.

- Chętnie, wspaniale by było - zapalił się profesor. - Tylko musiałby to ktoś zorganizować. Zostałby jakiś „żywy” dokument, na wieki.

Wykonane podczas Maratonu Malarstwa 2008 prace zostaną wystawione 3 maja br. w Galerii Rynek na Starym Mieście. Tam też odbędzie się ich licytacja. Dochód ze sprzedaży zasili konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Udział w licytacji zapowiedział Jerzy Owsiak.

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24