Olsztyn24

Smutny byłby los ostatniej olsztyńskiej budki telefonicznej, która do niedawna funkcjonowała na Starym Mieście w Olsztynie, gdyby nie Andrzej Sadowski. Technika i ludzie prą w przyszłość, a za nimi pozostają „przebrzmiałe” rozwiązania i przedmioty, które w nowej rzeczywistości nie mają racji bytu. Tak pomyślał operator ostatniego w stolicy Warmii i Mazur przedstawiciela ery sprzed smartfonowego bumu i 4 sierpnia zarządził rozebranie budki mieszczącej się przy ul. Prostej.

Na ten moment trafił właśnie Andrzej Sadowski, zmierzając do pracy. Po rozmowie z panami demontującymi naszą „bohaterkę” i kilku telefonach z przedstawicielem właściciela postanowił od niego odkupić budkę wraz z telefonem i dać jej nowe życie. Budka trafiła do jego garażu na czas poszukiwań nowego domu i przeprowadzenia zbiórki środków potrzebnych na jej renowację.

- Obecnie mamy zebrane około 1100 zł - powiedział nam Andrzej Sadowski podczas wczorajszej (1.10) imprezy „Ostatnia budka zaprasza na grilla”, która odbyła się przy Muzeum Nowoczesności, jej nowym domu. - Pieniądze się przydadzą, ponieważ czeka nas jeszcze trochę pracy nad budką. Dzisiaj czyścimy ją i katalogujemy, następnie wprowadzimy ją do pomieszczeń muzeum, gdzie zostanie złożona. Chcemy dać jej także ruchomą podstawę, aby móc ją przemieszczać i prezentować szerszej publiczności.

Zbiórka prowadzona jest na facebookowej stronie budki, gdzie zawarto m.in. instrukcję, jak można dokonać wpłaty. Trzynaścioro darczyńców już zostało uwiecznionych na tablicy informacyjnej, która zawiśnie w muzeum, nazwiska kolejnych zostaną umieszczone na postawie tego niecodziennego eksponatu.

Inicjator akcji wraz z Miejskim Ośrodkiem Kultury w Olsztynie, który prowadzi Muzeum Nowoczesności, mają ciekawe plany względem rozpropagowania ostatniej olsztyńskiej telefonicznej budki. Oprócz wczorajszego grilla „zapoznawczego” i jej umobilnienia, chcieliby dać jej możliwość interakcji z ludźmi. Dlatego, jeżeli finanse na to pozwolą, eksponat zostanie wyposażony w komputer, kamerę i mikrofon.