Olsztyn24

Jak to jest poczuć wiatr we włosach, móc wcisnąć pedał gazu i popatrzeć na świat zza kierownicy wielkiego motoru? Dziś (1.10) po raz trzeci przekonały się dzieci z Zespołu Placówek Edukacyjnych, dzięki wizycie motocyklistów z olsztyńskiego klubu Freeriderss.

Klub motorowy Freeriderss działa w Olsztynie od niespełna dwóch lat, zrzesza 50 motocyklistów i drugie tyle sympatyków. Równo od roku współpracuje z ZPE i Stowarzyszeniem Wyjątkowe Serce, które współprowadzi placówkę.

- Zawsze chętnie przyjeżdżamy do dzieciaków z ZPE - mówi Sebastian „Basteq” Kuszel, współtwórca klubu. - Dlaczego? Bo chcemy podzielić się z nimi radością jakiej sami doświadczamy jeżdżąc na motorach. Widzimy, że maluchy są szczęśliwe, uśmiechają się. I jest to właśnie nas największa rekompensata!

- Poprzedni sezon tez zakończyliśmy w tej szkole, co przyniosło to nam szczęście w kolejnym. Dlatego teraz też postanowiliśmy podsumować sezon 2015 roku z Wyjątkowym Sercem - dodaje z uśmiechem Tomek „Basq”, jeden z motocyklistów.

Na spotkanie z motocyklistami przyszli wychowankowie przedszkola i uczniowie szkoły podstawowej ZPE. Każdy chciał koniecznie przynajmniej usiąść na motorze, wcisnąć pedał gazu, założyć rękawice, przymierzyć kask. Starsi szczęśliwcy dostąpili zaszczytu przejażdżki trasą dookoła szkoły. Wszyscy byli jednak tak samo zachwyceni.

- Co najbardziej mi się podobało? Że motory są tak duże - opowiadała z przejęciem Asia z przedszkola integracyjnego.

- Pierwszy raz siedziałam na motorze i wcale się nie bałam! - dodała Iza, jej koleżanka z grupy. - Ale pojechać to bym się bała...

W podzięce za mnóstwo radości Freeriderssi dostali od przedszkolaków samodzielnie wykonany przez nich obraz, z motocyklami w roli głównej. Odwdzięczyli się statuetką w kształcie motocyklowego kasku, ozdobioną serduszkiem - symbolem Wyjątkowego Serca i napisem „Każde dziecko potrafi, każde dziecko wie, każde dziecko kocha i jest kochane” - mottem stowarzyszenia. W imieniu władz szkoły odebrała ją Małgorzata Michałowska, wicedyrektor ZPE.

Bliskie spotkanie z motocyklistami tak podobało się uczniom ZPE, że nie chcieli z niego wracać. Freeriderssi zapewnili na pożegnanie, że wiosną odwiedzą szkołę znowu, na rozpoczęcie kolejnego motocyklowego sezonu.