Olsztyn24

Olsztyn24
22:39
10 grudnia 2025
Danieli, Bogdana

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Tadeusz Iwiński | 2014-06-03 00:01

Grzegorz Schetyna ambasadorem w Moskwie?

Olsztyn
 

„Dyplomacja jest sztuką wskakiwania do spienionej wody bez rozpryskiwania jej” - tak plastycznie charakteryzował ją Eric Linklater, zmarły prawie pół wieku temu szkocki pisarz, autor powieści łotrzykowskich. To sformułowanie przyszło mi do głowy w związku z informacjami (pogłoskami, plotkami, balonami próbnymi - do wyboru), jakie pojawiły się w mediach, w kontekście sytuacji w Platformie Obywatelskiej i możliwych rozliczeń po kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Czy taka sztuka jest dziś w ogóle możliwa to odrębne zagadnienie. Casus Jacka Protasiewicza tylko potęguje rozmaite wątpliwości w omawianej materii.

PO odniosła we wspomnianych wyborach, w trudnej dla siebie sytuacji, psychologiczne zwycięstwo nad PiS, a czy będzie ono pyrrusowe, to okaże się najwcześniej po wyborach samorządowych planowanych na 16 listopada br. Aktywność i zręczność szefa Platformy, premiera Donalda Tuska, wykorzystanie sytuacji na Ukrainie i wokół niej, walka z powodzią, która - na szczęście - nie okazała się tak groźna, jak przed laty, w sumie walnie przyczyniły się do owego zwycięstwa. Jeden z twórców tej partii, do niedawna pierwszy jej wiceprzewodniczący Grzegorz Schetyna, w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” na kilka dni przed wyborami 25 maja, wskazywał (moim zdaniem celnie) na mankamenty kampanii swojej formacji. Teraz - jakoby - miałby zostać za to swoiście „ukarany” nominacją na szefa naszej placówki w Federacji Rosyjskiej. Sam dementuje informacje o takim rozwiązaniu, ale pamiętam o starej maksymie międzynarodowej, iż „dopóki nie usłyszę dementi, dopóty nie uwierzę w wiadomość”.

W XXI wieku rola ambasadorów bez wątpienia zmniejszyła się, m.in. ze względu na rozwój nowych technologii oraz intensywność bezpośrednich kontaktów przywódców politycznych. Nie należy jej jednak lekceważyć, szczególnie w odniesieniu do ambasadorów pracujących w najważniejszych krajach świata. Wciąż jest istotny kunszt dyplomatyczny takich stałych przedstawicieli i stopień ich bliskości z liderami własnych państw. Truizmem jest stwierdzenie, że im większa jest waga polityczna oraz doświadczenie danych ambasadorów (zwłaszcza w Waszyngtonie, Pekinie, Berlinie czy Moskwie) tym więcej mogą oni zrobić.

Naturalnie nie znam międzynarodowych planów Grzegorza Schetyny (nie wiem nawet, czy takie ma), ale z pewnością - jako były Marszałek Sejmu, wicepremier i minister spraw wewnętrznych - to polityk wagi ciężkiej. Amerykanie, Francuzi, Brazylijczycy, czy sami Rosjanie nierzadko wykorzystywali - z dobrym skutkiem - takie osoby w dyplomacji. W III RP czyni się to ZA RZADKO, choć rok temu ambasadorem w Hiszpanii został szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasz Arabski. A placówka w Moskwie jest dla nas, szczególnie w obecnej, skomplikowanej sytuacji międzynarodowej, bez porównania ważniejsza od Madrytu. Jest zarazem NIEZWYKLE TRUDNA. Przekonali się o tym wszyscy bez wyjątku ambasadorzy III RP w Rosji - Stanisław Ciosek, Andrzej Załucki, Stefan Meller, Jerzy Bahr i (kończący powoli swą misje politolog i dyplomata) Wojciech Zajączkowski.

Nie pasjonują mnie rozgrywki wewnętrzne w Platformie. Ale jako osoba zajmująca się przez długie lata sprawami zagranicznymi, m.in. jako wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych, postrzegam swego obecnego parlamentarnego „szefa” - również w oparciu o wspólne pobyty w różnych krajach - jako sprawnego i doświadczonego polityka. Myślącego w kategoriach różnych scenariuszy i potrafiącego podejmować decyzje. Bez wątpienia sprawdziłby się na którejś z kluczowych placówek. Gdyby to miała być Moskwa musiałby tylko podszlifować znajomość języka rosyjskiego. Ale z tym dałby sobie radę!

Tadeusz Iwiński

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24