Olsztyn24

Olsztyn24
15:22
13 grudnia 2025
Łucji, Otylii

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Tadeusz Iwiński | 2013-11-04 17:43

Tadeusz Mazowiecki – Człowiek dialogu i kompromisu

Olsztyn
 

Zmarły w swe imieniny i uroczyście pochowany w niedzielę (3.11) ostatni szef rządu Polski Ludowej, a zarazem pierwszy premier III RP, był niewątpliwie jednym z najwybitniejszych polskich polityków przełomu XX i XXI stulecia. Choć nie miał formalnie wyższego wykształcenia (nie ukończył studiów prawniczych na Uniwersytecie Warszawskim) emanowała z Niego głęboka wiedza, doświadczenie (przez wiele lat pracował m.in. jako dziennikarz mediów katolickich) i zwyczajna ludzka mądrość. Także - najlepiej rozumiana prostota i uczciwość.

Poznałem Tadeusza Mazowieckiego w pierwszym demokratycznie wybranym Sejmie, jesienią 1991 r. Miał parlamentarne doświadczenie jeszcze z okresu PRL, gdy w latach 1961-1972 był posłem pół-opozycyjnego Koła „Znak”. Pozytywnie uderzało, iż UMIAŁ SŁUCHAĆ, co dziś jest zjawiskiem raczej rzadkim. Może właśnie dlatego odegrał kluczową rolę w obradach Okrągłego Stołu oraz w różnych fazach rozmów w Magdalence. Bronisław Komorowski w swym wystąpieniu w warszawskiej bazylice przypomniał słowa Zmarłego, że „można się różnić, spierać, nie można jednak nienawidzić” i celnie zauważył, iż był On przykładem człowieka przyzwoitego oraz skutecznego zarazem.

Dla mnie pozostanie nade wszystko człowiekiem dialogu i kompromisu. Dostrzegłem to szczególnie w okresie, gdy obaj byliśmy członkami Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, która przygotowała projekt konstytucji uchwalonej 2 kwietnia 1997 r., następnie przyjęty w referendum konstytucyjnym. To właśnie Mazowiecki zaproponował koncyliacyjny zapis w preambule do ustawy zasadniczej (ponoć przygotowany przez środowisko „Tygodnika Powszechnego”) ze słowami: „My, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski.”.

Okres 16 miesięcy rządu Tadeusza Mazowieckiego (sierpień 1989 - styczeń 1991) można oceniać różnie. Z pewnością położone zostały podwaliny pod funkcjonowanie państwa demokratycznego i suwerennego, ale KOSZTY SPOŁECZNE TRANSFORMACJI BYŁY OGROMNE i w sporej mierze do dziś takimi pozostają. Polityka ekonomiczna uosabiana przez Leszka Balcerowicza odbiegała od tego, co później zostało właśnie zapisane w konstytucji RP, a więc od „zasady sprawiedliwości społecznej” (art. 2) i od „społecznej gospodarki rynkowej” (art. 20), mającej być podstawą ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej. I losy ludzi z byłych PGR-ów są tylko jednym z licznych tego przykładów.

Mazowiecki doznał też goryczy szeregu porażek. Zapewne popełnił błąd polityczny, gdy uległ namowom swego środowiska i w 1990 r. kandydował na prezydenta RP przeciwko Lechowi Wałęsie. Z różnych powodów nie miał szans, gdyż trudno było wówczas pokonać „żywą legendę” (okazało się to możliwe - w wykonaniu Aleksandra Kwaśniewskiego - ale dopiero po pełnej kadencji jako głowy państwa przywódcy Solidarności). Czarę goryczy przepełniło jednak nie zakwalifikowanie się nawet do II tury tych wyborów i przegrana z przybyszem z Ameryki Łacińskiej Stanem Tymińskim. Nie zdołał też wejść do Sejmu w latach 2001 i 2005, stojąc na czele swych ugrupowań - Unii Wolności i Partii Demokratycznej. Co więcej - „młode wilczki” z dzisiejszej Platformy Obywatelskiej (na czele z Donaldem Tuskiem) - do tego walnie się przyczyniły.

Nie można zapomnieć o ogromnych zasługach Tadeusza Mazowieckiego dla dialogu polsko-niemieckiego i ostatecznego rozwiązania kwestii zachodniej granicy Polski. Także o racjonalnym dialogu z przywódcami ZSRR, który jeszcze wtedy istniał i nie do końca było wiadomo (co udowodnił później pucz Janajewa), jak potoczą się losy naszego wielkiego - i wówczas jeszcze jedynego - wschodniego sąsiada. I wreszcie o zaangażowaniu w proces kończenia tragicznej wojny na terenie byłej Jugosławii, zwłaszcza jeśli chodzi o przestrzeganie praw człowieka. Jego rezygnacja z funkcji specjalnego wysłannika ONZ w kontekście dramatu w Srebrenicy przeszła do historii - z jednej strony jako wyraz bezsilności wobec bierności społeczności międzynarodowej, ale z drugiej, jako symbol protestu przeciwko tolerowaniu takiej sytuacji.

W popularnym programie Telewizji Polskiej z lat 90. autorstwa Marcina Wolskiego „Polskie ZOO” były premier był prezentowany jako żółw. Ale Jego siła spokoju pozwalała mu nierzadko osiągać sukcesy na miarę lwa. I również dlatego pozostanie jako DOBRY CZŁOWIEK w naszej pamięci.

Tadeusz Iwiński

PS. Moim zdaniem wspaniałym wprowadzeniem do uroczystości żałobnych w warszawskiej bazylice stało się wysłuchanie słynnej pieśni Bułata Okudżawy „Modlitwa” (z kultowym początkiem „Dopóki ziemia kręci się”) w wykonaniu Gustawa Lutkiewicza.

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24