Olsztyn24

70. edycja Rajdu Polski przeszła już do historii i z pewnością zostanie zapamiętana na długo. Kapryśna jesienna pogoda spłatała figla organizatorom już podczas zaplanowanego na środę i czwartek rekonesansu. Ulewny deszcz zamienił teoretycznie szutrowe odcinki specjalne w błotniste drogi, dedykowane raczej dla samochodów terenowych. Efekt był taki, że zawodnicy zakopywali się, urywali różne elementy w swoich autach, co bardzo utrudniało zapoznanie z trasą.

Wiadomo było już wtedy, że zawodników czeka piekielnie trudny rajd. Opady spowodowały również, że park serwisowy zmienił się w grząskie bagno, skutecznie utrudniając pracę zespołom. Co najważniejsze jednak, pogoda odstraszyła kibiców, którzy licznie przybyli do Mikołajek, aby dopingować swoich ulubieńców.

- Nie tak wyobrażałem sobie tegoroczny Rajd Polski - mówi Radek Typa, uczestnik rajdu. - Do Mikołajek jechaliśmy z Szymonem spragnieni rywalizacji na szutrowych odcinkach, jednak już podczas zapoznania z trasą okazało się, że rajd będzie miał bardziej przeprawowy charakter. Ekstremalne warunki na odcinkach specjalnych spowodowały, że walka o sekundy zamieniła się w walkę o przetrwanie. My przetrwaliśmy i pomimo problemów technicznych dotarliśmy na metę na 3. pozycji w „ośce” i pucharze Citroena. Apetyty przed startem były większe, jednak z perspektywy całego weekendu z satysfakcją przyjmuję wynik na podium. Żałować można tylko, że Rajd Polski nie odbył się tydzień lub dwa wcześniej, kiedy to warunki do ścigania były perfekcyjne. Dziękuje kibicom, którzy tak licznie pojawili się w Mikołajkach i pomimo kapryśnej aury gorąco nas dopingowali.

Partnerami załogi Radek Typa i Szymon Gospodarczyk na Rajdzie Polski są:

Makita - producent elektronarzędzi,
Bosma Electric - producent żarówek samochodowych,
JBB - zakłady przetwórstwa mięsnego,
Giant - producent rowerów,
Warmia i Mazury, miasto i gmina Orneta i Akademia Bezpiecznej Jazdy X-Drive.

Obsługą samochodu zajmuje się austriacka stajnia rajdowa JAGAMOTORSPORT.