Olsztyn24

Olsztyn24
11:32
17 grudnia 2025
Floriana, Jolanty

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

FWM | 2012-12-10 14:01

Filharmonia zaprasza do Metropolitan Opera

Olsztyn
Ludmiła Monastyrska i Olga Borodina (fot. Marty Sohl) | Więcej zdjęć »

Od roku w sali koncertowej Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej możemy systematycznie oglądać najnowsze przedstawienia sezonu na scenie nowojorskiej Metropolitan Opera. Dzięki łączom satelitarnym i technologii HD na dużych ekranach scena ta - jedna z najsławniejszych scen operowych świata - stała się nam dostępna jak nigdy przedtem. Najpiękniejsze głosy, najwybitniejsi dyrygenci, reżyserzy i scenografowie, znaleźli się blisko nas, na wyciągnięcie ręki. Ich przedstawienia możemy oglądać i słuchać na żywo, w czasie rzeczywistym. Wszystkie spektakle transmitowane są bezpośrednio z Nowego Jorku, gdzie specjalnie dla widzów naszej strefy czasowej rozpoczynają się one w godzinach południowych, podczas gdy u nas zaczyna się wieczór.

Poważną część tegorocznego, bogatego sezonu w MET zajmują dzieła Giuseppe Verdiego. W roku 2013 przypada, bowiem 200. rocznica urodzin jednego z największych twórców muzyki operowej. W październiku obejrzeliśmy operę „Otello”, a przed nami jeszcze trzy opery Verdiego - stworzone w różnych latach życia kompozytora - „Aida”, „Bal Maskowy” i „Rigoletto”. Na spektakl „Aidy” Filharmonia zaprasza melomanów już w sobotę (15.12) o godz. 18.55.

Opera w scenerii starożytnego Egiptu! Wielka to pokusa dla inscenizatorów, którzy chcieliby przymierzyć swoje wizje do gigantycznej skali egipskich świątyń i piramid. Materiał mają wprost wymarzony: wielka orkiestra, kilkakrotnie zwiększone chóry, balet, tłumy statystów: niewolnicy, jeńcy etiopscy, kapłani, lud Egiptu; grzmiące fanfary, marsze triumfalne, kwintesencja operowego przepychu.

Na premierze „Aidy” w Kairze, w wigilię Bożego Narodzenia roku 1871, prócz wymienionych rzesz wykonawców, w scenie triumfalnego przemarszu wojsk, w akcie drugim, przed widzami przedefilowało 12 słoni i 15 wielbłądów. I po dziś dzień tu i ówdzie przypomina się tamta tradycja. Całkiem niedawno głośna była sprawa dwóch lwów i geparda wypożyczonych z zoo do przedstawienia Aidy w Johannesburgu, przeciwko czemu protestowały liczne towarzystwa opieki nad zwierzętami.

Chętnie wystawia się „Aidę” w plenerach; na stadionach, w starożytnych amfiteatrach. Bywa to wdzięczny produkt dla turystów. Tego rodzaju pomysłów inscenizacyjnych nie brakuje.

Jeśli coś stanowi tu problem, to: co zrobić, by w powodzi inscenizacyjnych efektów nie utonął sam dramat. Już Verdi, w pierwszych latach wędrówki „Aidy” po scenach Europy, bardzo uważnie udzielał zgody na inscenizacje „Aidy” i pozwalał na to tylko tym teatrom, do których miał zaufanie. Ciekawe, że jego zgody nie otrzymała wówczas Opera Paryska, bądź co bądź jeden z głównych przybytków owych efektownych i pełnych patosu przedsięwzięć w stylu grand opera. Udzielił jej natomiast Teatrowi Włoskiemu w Paryżu. Zaś Opera mogła wystawić „Aidę” dopiero w roku 1880. Później już „Aida” stała się samograjem, zapewniającym zawsze pełną widownię.

Umieszczenie „Aidy” w repertuarze nie wiąże się z żadnym ryzykiem dla teatru operowego. Jedyne niebezpieczeństwo tkwi w doborze obsady - podkreślała kilka dni temu recenzentka „The New York Times”, pisząc o przedstawieniu, które obejrzymy w sobotę i bardzo chwaląc obecnych wykonawców. Inscenizacja ta bowiem, tradycyjnie monumentalna, efektowna i malownicza - jak zgodnie donosi prasa - należy do „sprawdzonych”; zaprojektowała ją Sonja Frisell w roku 1988 i od tego czasu spektakl w niemal niezmiennym kształcie jest regularnie wystawiany na scenie Met. Warto dodać: scenografia ta powstała w zastępstwie niezrealizowanej pracy Franco Zefirellego (złośliwcy pytali: „Ciekawe, czy Zefirelli planował może wprowadzić na scenę słonie?”).

Natomiast o najnowszym rozdaniu ról w tej „Aidzie” nie tylko wspomniana recenzentka NYT pisała w superlatywach. Ze szczególnym wyróżnieniem wielu nowojorskich krytyków spotkała się śpiewająca partię tytułową Liudmyła Monastyrska, która w roli Aidy debiutowała na scenie Met - i był to debiut triumfalny.

******Obsada „Aidy”:

» Aida, niewolnica etiopska, służąca Amneris - LIUDMYLA MONASTYRSKA (sopran)
» Amneris, córka Faraona - OLGA BORODINA (mezzosopran)
» Radames, młody wódz egipski - ROBERTO ALAGNA (tenor)
» Amonasro, król Etiopów - GEORGE GAGNIDZE (baryton)
» Ramfis, arcykapłan - ŠTEFAN KOCÓN (bas)
» Faraon - MIKLÓS SEBESTYÉN (bas)

Orkiestrą i chórem Metropolitan Opera w Nowym Jorku będzie dyrygował FABIO LUISI.
Inscenizacja: SONJA FRISELL.

Honory domu podczas transmisji czynić będzie słynna śpiewaczka Renée Fleming

Scenografia: GIANNI QUARANTA,
Kostiumy: DADA SALIGERI,
Światła: GIL WECHSLER
Choreografia: ALEXEI RATMANSKY

>Czas trwania spektaklu - 3:54.

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24