Olsztyn24

Olsztyn24
04:19
29 grudnia 2025
Tomasza, Dominika

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Sławek Rykowski | 2012-08-16 19:58

Polski dzień w Starych Jabłonkach!

Olsztyn
(fot. archiwum)

Ten dzień przejdzie do historii turniejowych potyczek w Starych Jabłonkach. Wyśmienita dyspozycja polskich par męskich sprawiła, że mazurskie zawody są zupełnie biało-czerwone. W czwartym dniu zawodów FIVB Beach Volleyball SWATCH World Tour Mazury ORLEN Grand Slam 2012 nasze pary Fijałek/Prudel, Kądzioła/Szałankiewicz i Kantor/Łosiak triumfowały we wszystkich sześciu rozegranych spotkaniach, nie tracąc przy tym nawet seta.

W pierwszym starciu Piotr Kantor i Bartosz Łosiak pokonali w dwóch odsłonach Austriaków Müllner/Wutzl i tym samym zrewanżowali się im za wczorajsze zwycięstwo nad duetem Makowski/Popek. Przeciwnicy tylko na początku seta pokazali się z mocnej strony. Gdy w polu zagrywki stanął Kantor na tablicy wyników widniał już remis, a im bliżej końca seta tym Polacy radzili sobie lepiej. As serwisowy Łosiaka dał im prowadzenie 17:16, natomiast blok Kantora podwyższył je do dwóch oczek i pozwolił spokojnie rozstrzygnąć partię na swoją korzyść. W drugiej odsłonie austriacka dwójka po początkowych niepowodzeniach (Polacy odskoczyli na pięć oczek) potrafiła wrócić do dobrej gry i po błędzie Kantora zbliżyła się na dwa punkty. To było jednak wszystko, na co pozwolili im nasi zawodnicy. Kontra Łosiaka dała młodym siatkarzom z naszego kraju czwarty punkt nadwyżki, którą utrzymali już do końca spotkania.

Kolejnym rywalami Kantora i Łosiaka byli olimpijczycy z Londynu, Łotysze Samoilovs/Sorokins. Po początkowych niepowodzeniach i nerwowości w grze polskiej dwójki, w postawie biało-czerwonych zaszła kolosalna zmiana, m.in. dzięki skutecznej zagrywce Łosiaka oraz bloku Kantora. Z pięciu oczek straty Polakom do odrobienia pozostał zaledwie punkt. Ostatnie akcje młodzi plażowicze rozegrali jak doświadczeni boiskowi wyjadacze i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Bardzo podobnie wyglądały pierwsze minuty drugiej odsłony, gdyż Polacy musieli odrobić cztery oczka straty. Zrobili to dużo szybciej niż w pierwszym secie i po bardzo dobrej grze zwyciężyli w całym spotkaniu.

Po pierwszym meczu Łosiaka i Kantora na boisko główne wybiegli Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz. Niesieni dopingiem kibiców Polacy na początku spotkania wyraźnie przeważali. Skuteczni w ataku, mądrze grający zagrywką i w polu z łatwością wypracowali sześć punktów nadwyżki. Chwila rozprężenia w polskich szeregach sprawiła, że Norwegowie Horrem/Eithun zbliżyli się na jeden punkt. Wtedy nasi reprezentanci włączyli piąty bieg i kontrą Szałankiewicza zakończyli pierwszą część pojedynku. Druga odsłona to już zupełna dominacja gospodarzy. Niesamowity Kądzioła na siatce był dla graczy z Norwegii nie do przejścia. Rywale aż sześciokrotnie musieli uznać wyższość bloku Polaka. Szałankiewicz dołożył do tego bardzo dobrą zagrywkę i nasza dwójka pewnie wygrała w tym secie do 13.

Kądzioła i Szałankiewicz koncertowo rozpoczęli też kolejny bój, tym razem po drugiej stronie siatki mając Hiszpanów Lario/Mesa. Nasi reprezentanci szybko jednak roztrwonili pięciopunktowe prowadzenie i pozwolili zbliżyć się rywalom na jedno oczko straty. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Kądzioła. Najpierw zaserwował asa, a niedługo potem zatrzymał w natarciu rywala, zapisując na polskim koncie czwarty punkt prowadzenia, które utrzymało się do końca partii. Podbudowani coraz lepiej rozwijającą się na ich korzyść sytuacją, Polacy w drugiej części spotka dość szybko uciekli z ośmioma punktami nadwyżki. Hiszpanie nie byli w stanie odrobić strat i musieli uznać wyższość naszego duetu.

Długo wyczekiwani olimpijczycy na korcie głównym pojawili się o godzinie 15.00. Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel w swoim inauguracyjnym starciu z czeskim duetem Kubala/Benes nie sprawili zawodu zebranym kibicom i pewnie pokonali przeciwników. W tym meczu równie ważną rolę, jak w spotkaniu Kądzioły i Szałankiewicza z Norwegami, odegrał blok. Tym razem na siatce niepodzielnie królował Mariusz Prudel. Słabo przyjmujący Czesi w żadnej z partii nie mogli złapać odpowiedniego rytmu gry. Nasi reprezentanci z kolei szybko uzyskali swój pułap i rozdawali karty na boisku. Jedynie na początku drugiej odsłony Polacy pozwolili rywalom na wyrównaną grę. Z czasem ponownie przejęli inicjatywę i wygrali partię do 15.

W kolejnym spotkaniu trochę krwi napsuli polskim olimpijczykom Austriacy Huber/Seidl. Prawie przez całego seta lekko przeważali. Mariusz z Grzegorzem starali się odebrać im prowadzenie, jednak austriacka para skutecznie odpierała ich ataki. W najważniejszym momencie seta dała o sobie znać skuteczność Polaków, którzy w mgnieniu oka rozstrzygnęli końcówkę na swoją korzyść. W drugim secie było już dużo łatwiej. Nasi reprezentanci złapali swój rytm gry i nie oddali inicjatywy rywalom do końca spotkania. Tym zwycięstwem zakończyli niezwykle udany dla polskich ekip dzień. Jeszcze nigdy reprezentanci Polski nie wygrali podczas zawodów z cyklu World Tour wszystkich swoich pojedynków, dodatkowo nie tracąc w nich nawet jednego seta.

W pozostałych spotkaniach większych niespodzianek nie było. Bardzo dobrze w grupie M radzili sobie natomiast reprezentanci Kazachstanu Sidorenko/Dyachenko, którzy bez straty seta wygrali z Rosjanami Barsouk/Bogatov i Szwajcarami Gerson/Gabathuler. Ponadto Białorusini Zharykau/Kavalenka postraszyli dość mocno mistrzów olimpijskich Emanuela i Alisona a Ukraińcy Popov/Samoday i Włosi Ingrosso/Ingrosso, którzy zmierzyli się w grupie K, zrobili to samo w pojedynkach z Amerykanami Gibb/Rosenthal. We wszystkich przypadkach zespoły te pozwoliły wygrać dużo bardziej utytułowanym przeciwnikom dopiero po blisko godzinnych spotkaniach, w tie-breakach. Do drugiego pojedynku grupowego nie przystąpili ze względu na uraz Brazylijczycy Thiago/Bruno, którzy nie wycofali się jednak z turnieju i jutro planowo rozegrają mecz z Nowegami Skarlund/Spinnangr.

******

Wyniki turnieju głównego Polaków:

Łosiak/Kantor POL [21] - Müllner/Wutzl AUT [28] 2:0 (21:19, 21:17)
Samoilovs/Sorokins LAT [5] - Łosiak/Kantor POL [21] 0:2 (21:23, 16:21)
Kadzioła/Szałankiewicz POL [10] - Horrem/Eithun NOR [23] 2:0 (21:18, 21:13)
Kadzioła/Szałankiewicz POL [10] - Mesa/Lario ESP [26] 2:0 (21:18, 21:14)
Kubala/Benes P. CZE [8] - Fijałek/Prudel POL [9] 0:2 (13:21, 15:21)
Fijałek/Prudel POL [9] = Huber/Seidl AUT [24] 2:0 (22:20, 21:15)

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24