Olsztyn24

Olsztyn24
14:26
22 grudnia 2025
Franciszki, Honoraty

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

JN | 2012-04-25 13:07
Ciężko chory pracownik starostwa potrzebuje pompy baklofenowej

Nikomu nie odmawiał pomocy, teraz sam jej potrzebuje

Olsztyn
Andrzej Gromadzki to długoletni pracownik
Starostwa Powiatowego w Olsztynie
(fot. archiw. prywatne) | Więcej zdjęć »

Życzliwy, koleżeński, z sercem na dłoni dla interesantów - tak o Andrzeju Gromadzkim, pracowniku starostwa mówią znajomi z pracy. Dwa lata temu po atakach duszności astmatycznej zatrzymały się u niego czynności życiowe, co spowodowało uszkodzenie mózgu i spastyczny niedowład rąk i nóg. Ratunkiem na powrót do życia jest zakup pompy baklofenowej, która kosztuje 30 tys. zł.

W tej chwili stan zdrowia 49-letniego Andrzeja Gromadzkiego jest fatalny. Mężczyzna leży całkowicie unieruchomiony na łóżku, jest zdany na pomoc starszych i schorowanych rodziców, którzy tak naprawdę sami wymagają wsparcia. Spastyczny niedowład rąk i nóg pogłębia się.

- Do tego wszystkiego doszło załamanie i depresja - mówi Zenon Bukowski, kolega z pracy w olsztyńskim starostwie. - Andrzej podłamał się, stracił chęć do życia i do walki o powrót do zdrowia. Musimy mu pomóc!

Był powszechnie lubiany

Andrzej Gromadzki to długoletni pracownik Starostwa Powiatowego w Olsztynie. W urzędzie zatrudniony od 1999 roku, czyli od momentu utworzenia powiatów. Od zawsze był „na pierwszej linii ognia” w Dziale Obsługi Interesanta w referacie ewidencji gruntów. To z nim kontaktowali się interesanci, w tym m.in. projektanci, inwestorzy i geodeci. Miał bezpośredni kontakt z ludźmi.

- Andrzej to sympatyczny i koleżeński facet, który był powszechnie lubiany przez klientów - mówi Mirosław Potrapeluk, dyrektor wydziału geodezji i gospodarowania nieruchomościami w olsztyńskim starostwie. - Czasem z chęci niesienia pomocy i dobrej woli był aż nadto pomocny. Po prostu miał serce na dłoni dla interesantów.

Zenon Bukowski, który siedział w pracy z Andrzejem Gromadzkim ramię w ramię dodaje, że chory kolega był zawsze otwarty na ludzi.

- Nigdy nikomu nie odmówił pomocy - wspomina Zenon Bukowski. - To był super facet z dużym poczuciem humoru, który nigdy nie dołował i optymistycznie patrzył na świat.

Umawiał się na imieniny

Dramat mężczyzny rozegrał się 12 kwietnia 2010 roku, gdy na skutek przewlekłej astmy oskrzelowej i nasilonych ataków duszności doszło do zatrzymania czynności oddychania i krążenia. To wszystko spowodowało uszkodzenie mózgu i spastyczny niedowład rąk i nóg. Przez kilka miesięcy pan Andrzej przebywał w śpiączce, a pobyty w szpitalu na oddziale intensywnej terapii trwały łącznie ponad półtora roku.

- W lepszym okresie z Andrzejem był normalny kontakt - mówi Wioleta Truszczyńska, koleżanka z wydziału geodezji. - Był pełen nadziei na wyzdrowienie, umawiał się nawet na imieniny.

Po powrocie do domu trud opieki nad jedynym synem zdecydowali się podjąć wiekowi rodzice. Wsparcie materialne, rzeczowe i duchowe organizowali też znajomi z pracy. W pomoc zaangażowały się także władze powiatu. Potrzeby jednak są ogromne. Najpilniejszą i najważniejszą jest zakup pompy baklofenowej, która podaje lek bezpośrednio do rdzenia kręgowego i zmniejsza spastyczność kończyn.


- Pompa powinna posadzić Andrzeja na wózku i poprawić komfort życia oraz ułatwić wykonywanie podstawowych czynności życiowych - mówi Wioleta Truszczyńska. - Problemem jest jej koszt, który wynosi 30 tysięcy złotych. Mimo pozytywnych testów medycznych Narodowy Fundusz Zdrowia odmówił refundacji jej zakupu. Dlatego zwracamy się w imieniu Andrzeja do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w tej krytycznej sytuacji.

Zbieramy na pompę

Pomoc zadeklarował już starosta Mirosław Pampuch. - Dołożymy się do zakupu pompy baklofenowej - mówi starosta olsztyński.

Każdy kto chciałby włączyć się finansowo do akcji może to zrobić kontaktując się z Wioletą Truszczyńską (tel. 0 89 521 05 34 od poniedziałku do piątku w godz. 7.15 - 15.15). Jak mówią koledzy z pracy zakup pompy to dopiero początek wydatków. Potrzebne będą też pieniądze na lek do pompy, a także na rehabilitację mężczyzny.

- Koszt profesjonalnej rehabilitacji to 70 zł za godzinę - mówi Wioleta Truszczyńska.

Chorego pracownika starostwa można dodatkowo wesprzeć przekazując mu swój 1 procent podatku. W rozliczeniu podajemy numer KRS organizacji pożytku publicznego (to numer 0000270809, a w rubryce cel szczegółowy wpisujemy „1% dla Gromadzki, 1067”). Każdy kto chciałby włączyć się finansowo do akcji, może to też zrobić wykonując przelew na konto Fundacji Avalon, Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym, ul. Michała Kajki 80/82/1, 04-620 Warszawa (nr konta to: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001). Ważne aby w tytule przelewu dopisać: GROMADZKI,1067!

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24