Olsztyn24

Rok 2011 to rok, w którym realizacja Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury weszła w swoją zasadniczą, a jednocześnie najtrudniejszą fazę. Większość konkursów już rozstrzygnięto, wydano większość (bo 70%) przewidzianych w programie pieniędzy, przyszedł czas na rozliczanie projektów.

Dziś (16.11.) w siedzibie Filharmonii Olsztyńskiej na konferencji podsumowującej wdrażanie Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury w 2011 r. spotkali się przedstawiciele samorządu województwa, instytucji pośredniczących i beneficjenci programu. Nie bez powodu w Filharmonii, bowiem jej budowa to jeden z kluczowych projektów dofinansowywanych z unijnych pieniędzy. I jeden z bardziej oczekiwanych przez mieszkańców regionu.

Wśród tych najważniejszych i największych projektów, których realizację zakończono w tym roku znajdują się także m.in.: kompleks sportowo-rekreacyjny w Ostródzie, szkoły zawodowe w Szczytnie, Olsztynie, Ełku i Elblągu, Muzeum i Pola Grunwaldzkie czy Obwodnica Północna w Iławie.

Zrealizowanych i realizowanych projektów jest oczywiście znacznie więcej. Wystarczy powiedzieć, że dotychczas zawarto 1 679 umów na kwotę 3,1 mld zł dofinansowania ze środków unijnych, a wartość inwestycji zrealizowanych w województwie to ponad 5,87 mld zł.

- To, co nasz region osiągnął dzięki tym pieniądzom, jest nie do przecenienia - powiedziała podczas konferencji wicemarszałek województwa Urszula Pasławska. - Z drugiej strony wiele jeszcze przed nami. I choć dziś trudno jeszcze powiedzieć na jakie pieniądze możemy liczyć w nowym okresie programowania, to jednak wiadomo, że te pieniądze będą i że zmienią się priorytety nowego budżetu. Już teraz musimy się do tego zacząć przygotowywać.

Podczas dzisiejszej konferencji podsumowano działania Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jako tzw. instytucji pośredniczących i zaprezentowano wyniki badania ewaluacyjnego dotyczącego wdrażania RPO. O swoich doświadczeniach z wykorzystaniem europejskich pieniędzy mówili też beneficjenci programu.