Olsztyn24

Olsztyn24
08:38
20 grudnia 2025
Bogumiły, Dominika

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

red. | 2011-07-06 15:16

Baba (pruska) trzy dni czekała na ratunek

Olsztyn
Policjanci wyciągają babę z Łyny (fot. KWP) | Więcej zdjęć »

Policyjni wodniacy zlokalizowali i wydobyli dziś (6.07) z dna Łyny „zwłoki” pruskiej baby. Baba czekała na ratunek trzy dni, po tym, jak w nocy z soboty na niedzielę pijany 29-latek zrzucił ją z Mostu Jana do rzeki.

Przypomnijmy, że 100 prawie dwumetrowych figur pruskiej baby, wykonanych z żywicy poliestrowej w jednym z olsztyńskich zakładów produkujących m.in. kajaki i łodzie, stanęło na olsztyńskiej starówce 16 czerwca. Był to pomysł olsztyńskiego architekta Tomasza Lelli, podchwycony przez wydział kultury, promocji i turystyki Urzędu Miasta, który miał promować pruską babę, jako kandydatkę na maskotkę Olsztyna.

Pomalowane w przeróżne wzory i desenie przez wykładowców i studentów Wydziału Sztuk UWM oraz nauczycieli i uczniów Państwowego Liceum Plastycznego w Olsztynie figury, od początku wzbudziły spore emocje, głównie pozytywne. Niekiedy emocje przybierały ekstremalną postać zamachów na „wolność i życie” bab. Trzy z ich znikły z miejsc, w których je ustawiono. Babę zabraną z Mostu Jana przez nieustalonego dotąd sprawcę znaleziono w krzakach przy ul. Nad Jarem. Baba zabrana z Placu Jana Pawła II odnaleziona została w jednej z piwnic przy ul. Kościuszki. Cały czas trwają poszukiwania postaci skradzionej spod Wysokiej Bramy.

Ale kradzieże to nie jedyny sposób wyrażania uwielbienia lub nienawiści do pruskich bab. W nocy z soboty na niedzielę, pijany mieszkaniec gminy Dywity zrzucił kolejną z figur ustawionych na Moście Jana do Łyny. Zdarzenie zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu, więc sprawca został natychmiast zatrzymany przez policjantów. Potem w ręce stróżów prawa trafił też jego kompan, bowiem okazało się, że działał w porozumieniu z bezpośrednim sprawcą zatopienia. Sprawcy zamachu trafili do policyjnej komendy, ale baba odpłynęła z dość wartkim w tym rejonie nurtem Łyny.

Czy to z powodu mętnej wody, czy to z powodu mało intensywnych poszukiwań, topielica przeleżała w wodzie do dzisiaj. I to całkiem niedaleko od Mostu Jana. Dzisiaj została zlokalizowana, a policyjny wodniacy wydobyli ją na brzeg.

Jak wydać ze zdjęć z akcji ratunkowej nadesłanych przez służby prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, do natychmiastowego powrotu na wyznaczone jej miejsce na Moście Jana raczej się nie nadaje. Ale gdyby pomalowana została raz jeszcze, to kto wie? Pewnie wróciłaby tam gdzie stała, nadal wzbudzając emocje.

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24