patpul | 2011-05-16 16:36
Totolo oficjalnie zaprezentowany
Tomaso Totolo zaprezentował się dziś w Olsztynie (fot. patpul)
Włoski szkoleniowiec Indykpolu AZS UWM odwiedził stolicę województwa. Trener, który będzie w następnym sezonie prowadzić drużynę olsztyńskich siatkarzy spotkał się z dziennikarzami, władzami klubu oraz swoim asystentem, byłym siatkarzem Akademików, Piotrem Poskrobko.
To był jeden z najbardziej zaskakujących transferów między sezonami PlusLigi. Utytułowany trener Tomaso Totolo zgodził się opuścić jeden z najlepszych klubów świata - Sisley Treviso - i wrócić do Polski (wcześniej prowadził Jastrzębski Węgiel) i to do niebogatego, a dopiero podnoszącego się po finansowych zawirowaniach zespołu z Olsztyna.
- Zdecydowałem się na, bo prezes Mariusz Szyszko okazał się bardzo konkretny - tłumaczy Totolo. - Pierwszy raz rozmawialiśmy kilka miesięcy temu. Okazał się osobą, która zna się na siatkówce, wie, jak zarządzać takim budżetem, jaki ma do dyspozycji i budować na jego podstawie drużynę. Zobaczyłem też, że klub jest bardzo dobrze zarządzany, a to dla mnie niezwykle ważne. Pracowałem przecież przez cztery lata w chyba najlepiej zorganizowanym klubie świata.
Jak przyznaje włoski trener, jedną z pierwszych jego decyzji było nakłonienie do pozostania w klubie Pawła Siezieniewskiego. Wychowankowi AZS-u, i ostatnio kapitanowi drużyny, po zakończonym niedawno sezonie wygasła umowa.
- Nigdy nie ukrywałem, że zależało mi na tym, żeby tu grać i zostać w Olsztynie - przekonuje Siezieniewski. - Podobnie jak część innych graczy czekałem na stanowisko władz klubu po poprzednim sezonie. Prezes zapowiedział jednak, że nie będzie żadnych ruchów, dopóki nie będzie wiadomo, kto poprowadzi zespół w następnych rozgrywkach. Przyjście Tomaso Totolo to był niesamowity argument. Pracowałem z nim w Jastrzębskim Węglu, w 2007 roku zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski. Niezwykle dużo się wówczas nauczyłem i miałem nadzieję, że będę mieć okazję z nim jeszcze pracować.
Bardzo ważne okazały się także dwa kolejne posunięcia Włocha. Jak przekonuje Totolo - ma już szkielet, wokół którego będzie tworzyć zespół. Akademicy zakontraktowali hiszpańskiego rozgrywającego Guillermo Hernana, mistrza Europy i najlepszego zawodnika Ligi Europejskiej w 2010 roku. Umowę podpisał też australijski atakujący Igor Yudin.
- Teraz skupiamy się na podpisaniu umowy z zawodnikiem, który będzie grać na pozycji przyjmującego z atakiem - wyjaśnia prezes klubu, Mariusz Szyszko. - To do trenera należy ostateczna decyzja w sprawie budowy drużyny i przydatności określonych graczy. Natomiast dużo rozmawiamy, przekonujemy się, jeśli nie mamy wspólnego zdania. Byliśmy jednomyślni, a nie kontaktowaliśmy się wcześniej ze sobą, w sprawie obsadzenia pozycji rozgrywającego. Nieco inaczej było z atakującym, bowiem Yudin był drugi na naszej liście, lecz nie udało się zatrudnić gracza z jej szczytu. Mnie marzy się to, żeby w Olsztynie grali młodzi ludzie. Mam nadzieję, że wszyscy polubili ambicję Piotra Haina, który mimo szczenięcego wieku dał dużo temu zespołowi.
Nadal nie ma tymczasem planów związanych z okresem przygotowawczym. To jednak nie zaniedbanie nowego trenera i olsztyńskich działaczy. Dotychczas władze PlusLigi nie podjęły jeszcze decyzji, jak będą wyglądać rozgrywki w następnym sezonie i kiedy mają się zacząć.
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.