Olsztyn24

W siedmiu ośrodkach akademickich w kraju odbyły się dziś (17.02) studenckie protesty przeciwko reformie szkolnictwa wyższego. W Olsztynie protestowało 12 żaków z Demokratycznego Zrzeszenia Studenckiego.

- Protestujemy przeciwko reformie szkolnictwa wyższego, która 4 lutego została uchwalona przez Sejm - mówi Mateusz Żukowski, regionalny koordynator DZS. - Wnioskujemy też o to, by prezydent Bronisław Komorowski zawetował tę ustawę.

Studentom nie podobają się zarówno ogólne, jak i szczegółowe rozwiązania zaproponowane w ustawie przez ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego.

- Zamiast dofinansować szkolnictwo wyższe, finansowanie to się ogranicza - to pierwszy z zarzutów, jaki stawia nowej ustawie Mateusz Żukowski. - Dzisiaj nauczyciele akademiccy pracują często na kilku uczelniach. To nie jest tak, że oni chcą jeździć po całej Polsce, ale muszą to robić, by zarobić na życie. Zamiast więc nauczycielom akademickim podnieść pensje, rząd wprowadza zakaz pracy na kilku uczelniach.

Zmiana przepisów ustawy dotknie też samych studentów, przede wszystkim finansowo.

- Nie podoba nam się ograniczenie w dostępnie do studiowania na kilku kierunkach - tłumaczy Żukowski. - Większość studentów będzie musiała płacić za studia na drugim kierunku. Naszym zdaniem patologiom na tym polu można było zapobiec w inny sposób niż wprowadzając odpłatność za studiowanie na drugim i kolejnych kierunkach.

Duże zmiany mają dotyczyć również zasad przyznawania stypendiów. Studenci obawiają się, w nowych warunkach stypendia otrzymają nieliczni.

- Do tej pory stypendia były przydzielane na podstawie średniej ocen, a teraz trzeba będzie jeszcze wykazać się osiągnięciami naukowymi - twierdzi Mateusz Żebrowski. - To dla studenta na licencjacie jest praktycznie nie do wykonania. Jak student na I lub II roku może wykazać się osiągnięciami naukowymi? - pyta.

Dzisiejszy głos protestu olsztyńskich studentów zabrzmiał dość cicho. Jak wspomnieliśmy na wstępie, na plac przy Centrum Konferencyjno-Szkoleniowym UWM przy ul. Oczapowskiego przyszło zaledwie 12 żaków.

- Jutro kończy się sesja egzaminacyjna, większość studentów już ją zdało i wyjechało z Olsztyna - tłumaczy Żukowski. - Poza tym w Olsztynie zawsze ciężko jest kogokolwiek zmobilizować.

Studenci jednak nie zniechęcają się nikłym zainteresowaniem akcją protestacyjną. Swój głos chcą bowiem przekazać prezydentowi Komorowskiemu przede wszystkim w postaci listu Demokratycznego Zrzeszenia Studenckiego, do którego dołączone zostaną listy z zebranymi w całej Polsce podpisami poparcia.

- Sądzimy, że nasz głos dotrze do prezydenta - podsumowuje Mateusz Żukowski. - Prezydent przecież pomógł w walce o zniżki na PKP dla studentów, myślimy więc, że i tym razem nas wesprze. Jesteśmy dobrej myśli. Wierzymy w Pana Prezydenta.