Olsztyn24

Olsztyn24
07:14
19 grudnia 2025
Dariusza, Gabrieli

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Tadeusz Iwiński | 2010-10-01 21:22

Mętne posłanie prezesa PiS

Olsztyn
 

Posłanie Jarosława Kaczyńskiego do członków Parlamentu Europejskiego oraz ambasadorów wielu państw akredytowanych w Warszawie (Ameryki Północnej, Unii Europejskiej i niektórych innych, np. Norwegii, Szwajcarii) jest dziwaczne z dwóch względów. Ten pierwszy - minorum gentium - dotyczy formy. Poczty elektronicznej, choć to jakaś oznaka postępu, nie stosuje się raczej w dyplomacji do oficjalnego komunikowania się. Były premier mógłby np. zwrócić się na piśmie do swych partnerów, pełniących w tym samym czasie funkcje szefa rządu. Ale wzgląd drugi jest zdecydowanie ważniejszy. Otóż analiza zawarta w tym tekście wyraźnie odbiega od rzeczywistości, a lider Prawa i Sprawiedliwości jawi się (by użyć tytułu książki Walentina Katajewa) „Samotnym Białym Żaglem” europejskiej polityki.

Cóż bowiem stanowi treść owego przesłania? Wy Amerykanie i Europejczycy absolutnie mylicie się co do oceny zamiarów i polityki Federacji Rosyjskiej. Nie rozumiecie jej imperialnej, chytrej strategii. To mój tragicznie zmarły brat, prezydent Lech Kaczyński - jako bodaj jedyny - kierując się moralnym imperatywem, postępował wobec władz na Kremlu właściwie. I dlatego (to już mój własny dopisek - T.I.) przez cztery i pół roku swej kadencji nie złożył wizyty w Moskwie, choć nader często odwiedzał Gruzję, Azerbajdżan, Ukrainę czy Litwę.

Przykro to stwierdzić, ale całe to „posłanie” radykalnie odbiega od głośnego telewizyjnego orędzia „Do przyjaciół Rosjan”, wygłoszonego w toku kampanii prezydenckiej. Przepojone jest de facto antyrosyjskością i sprzyja utrwalaniu wciąż żywej w wielu kręgach Zachodu tezy o swoiście wrodzonej u Polaków (lub przynajmniej u ich znaczącej części) rusofobii. Bez wątpienia tak też będzie odebrane w rosyjskich środkach masowego przekazu. Choć z pewnością nie zahamuje to przyspieszonego od roku, a wciąż trudnego, procesu pojednania polsko-rosyjskiego, opóźnionego o pokolenie w stosunku do pojednania polsko-niemieckiego, stanowi w istocie próbę jego wykolejenia.

Dziś stosunki USA-Rosja oraz Unia Europejska-Rosja są lepsze niż kiedykolwiek. I to dobrze, choć pozostaje wciąż mnóstwo problemów do rozwiązania. Parę miesięcy temu Waszyngton i Moskwa podpisały nowy traktat START, o redukcji broni strategicznych, a symbolem nowej jakości tych relacji stały się w ubiegłym miesiącu pierwsze w historii wspólne ćwiczenia obrony powietrznej. Rosja ratyfikowała, po 4 latach wstrzymywania się, 14. protokół dodatkowy do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, co umożliwi reformę strasburskiego trybunału Rady Europy. UE i Rosja opowiedziały się za wspólną koncepcją Partnerstwa dla Modernizacji, choć - zapewne - nie pojmują jej identycznie. Nasz największy wschodni sąsiad poparł ONZ-wskie sankcje wobec Iranu, wznowił kontakty wojskowe z NATO (zawieszone od wojny z Gruzją) i zakończył z Norwegią spór o podział obszarów morskich na Oceanie Arktycznym i Morzu Barentsa, gdzie znajdują się prawdopodobnie największe na świecie złoża ropy i gazu.

Takie przykłady można mnożyć, stąd w fazie światowej współzależności i współpracy głos prezesa PiS brzmi nawet nie tyle jako „wołającego na puszczy”, co dziwaka i człowieka myślącego w kategoriach wziętych z epoki „zimnej wojny”. Niestety to współgra z inną, kuriozalną analizą, postrzegającą Polskę jako rodzaj „kondominium” niemiecko-rosyjskiego.

Z pewnością Jarosław Kaczyński chce dobrze dla naszego kraju. Ale liczą się skutki i tego typu oświadczenia - w najlepszym razie mogące być oceniane jako „mętne” - obiektywnie nie służą temu. Nie wiem, czy zna przy tym stare rosyjskie przysłowie: „Co bardziej dokuczy, to rychlej nauczy”, którym być może się kierował. On lub Anna Fotyga, stojąca jakoby za owym posłaniem. Ale owo przysłowie ma niezwykle rzadko zastosowanie w stosunkach międzynarodowych!

Tadeusz Iwiński

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24