Olsztyn24

Ósmy raz w stolicy województwa odbywają się „Dni Nauki i Sztuki”. Organizatorzy chcą, żeby dzieci, młodzież, ale także dorośli przyjrzeli się z bliska niespotykanym na co dzień dziedzinom.

Tłumy, jakie już na otwarcie przybyły do biblioteki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego zaskoczyły samych organizatorów. W poprzednich latach imprezę odwiedziło kilkanaście tysięcy osób. Teraz - już na starcie - można wnioskować, że tegoroczne wydarzenie będzie rekordowe. W holu i przy kilkunastu stanowiskach wyeksponowanych w uczelnianej bibliotece trudno było się poruszać. Przyszły przedszkolaki, uczniowie podstawówek, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Przed godz. 10 trudno było wcisnąć się nawet do autobusów jeżdżących do Kortowa.

- Dzień dobry! - kilkakrotnie próbował przekrzyczeć najmłodszych gospodarz wydarzenia, rektor UWM, prof. Józef Górniewicz. - Powiedzcie, kim chcecie być, cichymi i łagodnymi czy głośnymi i żywymi? Głośnymi i żywymi? Tymi którzy zdobywają wiedzę? Niektórzy z waszych kolegów, którzy byli tu na pierwszych dniach są już na studiach!

Najmłodsi zdecydowanie chcieli być tymi żywymi i żądnymi wiedzy. Nie tylko stanowiska, przy których można było obejrzeć powitalny spektakl, skosztować owoców (i zgadnąć po smaku, jaki to owoc) były okupowane.

Młodzież mogła przyglądać się doświadczeniom chemicznym, ścigać się samochodami uruchamianymi specjalnym, elektrycznym układem. Były warsztaty florystyczne, nauka pierwszej pomocy przedmedycznej i wykład „Fizyka jest fajna”.

- Nie powinniśmy stać blisko kuchenki mikrofalowej, bo wytwarza wysokie promieniowanie - przestrzegał naukowiec. - Jest prosty sposób, aby sprawdzić, czy takie urządzenie jest bezpieczne, wystarczą dwa telefony komórkowe! Idziemy do supermarketu, wkładamy jeden telefon do kuchenki, zamykamy ją i dzwonimy z drugiego aparatu. Kuchenka będzie wówczas dobra, jeśli aparat zamknięty w środku nie zadzwoni.

Podczas inauguracji młodzieży, która przyjechała do uczelnianej biblioteki podekscytowana była szczególnie naukami ścisłymi i logicznymi zagadkami.

- Układaliśmy kostki na kształt pszczelego plastra miodu - mówił jeden z gimnazjalistów. - Trzeba było tak to ułożyć, żeby suma równała się 38. Jakoś to się udało, ale po długim czasie. Poza tym z kilku identycznych klocków trzeba było ułożyć sześcian. W zasadzie jedynym minusem było przemieszczanie się między stanowiskami. Ogromna liczba osób przeszkadzała temu.

Podczas „Dni Nauki i Sztuki” zaplanowano ponad 160 imprez.

- Chcemy pokazać wszystkim jak nauka wygląda od kuchni - tłumaczy prorektor UWM ds. nauki, prof. Władysław Kordan. - Nie ukrywam, że to jest również promocja uniwersytetu. W ciągu 2-3 lat wszystkie wydziały, oprócz Wydziału Nauk Medycznych będą mieścić się w Kortowie. Chcemy pokazać nawet tym najmłodszym, jak wygląda uczelnia, nowoczesne laboratoria. Przecież w tym roku wydamy na badania i na aparaturę ponad 80 milionów złotych.

Oprócz Kortowa, impreza będzie się odbywać m.in. w olsztyńskich szpitalach, Obserwatorium Astronomicznym, Zamku Kapituły Warmińskiej. VIII Olsztyńskie Dni Nauki i Sztuki potrwają do soboty. Wówczas finał - na Starym Mieście spotkanie z kosmonautą, Mirosławem Hermaszewskim.