Olsztyn24

Olsztyn24
02:22
08 grudnia 2025
Marii, Wirginii

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

NGO

BWA

MBpG

MWiM

MBP

WBP

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

waclawbr | 2007-11-18 18:24

Nasza rozmowa: CZESŁAW JERZY MAŁKOWSKI

Olsztyn
Czesław Jerzy Małkowski

O teraźniejszości i perspektywach rozwoju Olsztyna Gazeta On-Line Olsztyn24 rozmawia z Prezydentem Olsztyna Czesławem Jerzym Małkowskim

- Panie Prezydencie! Kilka miesięcy temu dużo mówiło się o metropolitalnych aspiracjach Olsztyna. Czy Olsztyn będzie metropolią?

- Olsztyn jest metropolią, ponieważ każde miasto, które ma charakter stolicy regionu, powiatu jest na terytorium metropolii. Rozumiem, że chodzi Panu o metropolię w pojęciu europejskim, która jest uznana miastem metropolitalnym decyzjami rządowymi, sejmowymi itd. O tym faktycznie było głośno w ostatnich latach. W tej chwili temat ten jakby zszedł na inny plan, ale to wcale nie oznacza, że Olsztyn nie ma swoich aspiracji. Olsztyn ma aspiracje. Powiem więcej - realizuje je z wielkim uporem i z niemałym powodzeniem.

Staramy się o to, żeby przybywało obiektów, które świadczą o rozwoju gospodarczym miasta. Staramy się, żeby przybywało miejsc pracy, żeby malało bezrobocie, żeby powstawały instytucje, które świadczą o rozwoju miasta. Choćby powstanie Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Uważam, że jest to wydarzenie epokowe. Jest to największe wydarzenie intelektualno-naukowe w historii Olsztyna. Przypomnę, że w ujęciu historycznym Olsztyn zawsze z pewną zazdrością patrzył na Królewiec, który posiadał uniwersytet, chociaż nie był to uniwersytet polski. Dzisiaj mamy uniwersytet w Olsztynie - polski, wspaniały uniwersytet, który rozwija się lepiej niż wiele innych uczelni w kraju.

Europejskość to również firmy, które tutaj, w Olsztynie, znajdują swoje miejsce. Michelin - wspaniała fabryka, która nazywa się Olsztyn Michelin Polska S.A. Olsztyn jest jedynym miastem w Polsce, które ma tę fabrykę, a jedynym w Europie, który rozbudowuje na taką skalę ośrodek logistyczno-składowy tej fabryki. Dzisiaj krajobraz tej części miasta, w której zlokalizowana jest fabryka, zmienia się. Powstają wspaniałe, duże obiekty. Jest to fabryka bardzo znana na świecie, o najwyższych parametrach techniki światowej, a swoim obszarem sięga aż Zalewu Klebarskiego. Przypomnę, że Zalew Klebarski to jest szczególna substancja ekologiczna. W czym tkwi tajemnica? Otóż właśnie, to ta europejskość - potrafimy rozwijać przemysł bez uszczerbku dla ekologii, dla środowiska naturalnego.

Mamy też wiele innych ciekawych zakładów pracy, choćby „Mebelplast”, fabryka, która z dnia na dzień zatrudnia ponad 600 osób. Centrum Handlowe „Alfa”, jakiego jeszcze niedawno Olsztyn nie miał. Dzisiaj jest to największe w województwie centrum handlowe. Przyjeżdżają tu wycieczki całymi autokarami, żeby w tym mikro miasteczku nie tylko pójść do kina, ale również zrobić zakupy. To jest kolejne 550 miejsc pracy.

Wreszcie inwestycje, które w Olsztynie są realizowane, to również zatrudnienie wielu ludzi. Posiadamy jedyną na terenie Warmii i Mazur, ale też jedną z dwóch w Polsce bibliotekę multimedialną. To także jest wydarzenie o skali europejskiej. Mógłbym tak wyliczać jeszcze wiele obiektów, które już istnieją. Ale wspomnieć trzeba również o obiektach, które chcemy budować.

W przyszłym roku rozpoczniemy budowę wspaniałego basenu olimpijskiego z całą towarzyszącą infrastrukturą rekreacyjno-sportowo-treningową.

Chcemy bardzo dużo czasu poświęcić na poprawę komunikacji w mieście. To bardzo ważny dla nas temat. Olsztyn jest miastem o bardzo trudnej komunikacji wewnętrznej. Brakuje nam rozwiązań uniwersalnych. Musimy to zmienić i zmieniamy. Tu powiedzieć trzeba o tzw. zamkniętej obwodnicy wewnętrznej Olsztyna, którą rozpoczyna budowa całego fragmentu drogi krajowej nr 16. Budować będziemy nową ulicę Artyleryjską, która będzie spinała rondo przy ul. Bałtyckiej z al. Wojska Polskiego i dalej wiodła na wschód, czy nowy wiadukt, który ma połączyć ul. Partyzantów, Curie-Skłodowskiej ze Śródmieściem. Te inwestycje lepiej skomunikują ośrodek zatorzański ze Śródmieściem.

I wreszcie to, co jest bardzo ważne dla miasta, to rozwój edukacji. O tym nie możemy zapominać, dlatego zwiększamy nakłady na inwestycje edukacyjne w mieście. Mamy już zespół boisk wielofunkcyjnych przy Szkole Podstawowej nr 29. Mamy wspaniałe boisko na Pieczewie, które zimą jest lodowiskiem, latem boiskiem. Podobnie przy Uranii, wspaniałe lodowisko a latem boisko do koszykówki. Chcemy rozpocząć w 2008 roku budowę boiska przy szkole nr 18 na Dajtkach. To jest osiedle, które nie ma ani jednego obiektu sportowego. Planujemy również budowę hali gimnastycznej przy szkole podstawowej nr 7 nad jeziorem Długim. Tam też jest duża szkoła, duże skupisko ludzi, a nie ma ani jednego nowoczesnego obiektu sportowego.

Chcemy też budować szkolny basen przy LO nr 5, który byłby basenem dla szkół otaczających te tereny.

- Pięknie to wszystko brzmi, ale wróćmy do metropolii w sensie formalno-prawnym. Czy przewidywane jest rozszerzenie terytorium Olsztyna?

- Pierwszą miejscowością, która jest już prawie naturalną częścią miasta jest Nikielkowo. Nie jest to chyba tajemnicą, że dwukrotnie byłem w Nikielkowie na spotkaniu z mieszkańcami. Mieszkańcy Nikielkowa w głosowaniu tajnym, zdecydowaną, 90. procentową większością, opowiedzieli się za przynależnością do Olsztyna. Także połączenie komunikacyjne z ul. Zientary-Malewskiej do Nikielkowa jest bardzo proste. Wystarczy tylko wyremontować drogę i Olsztyn mógłby to uczynić. Podłączenie infrastruktury wodno-kanalizacyjnej jest na „wyciągnięcie ręki”. Tereny, które tam są mogłyby być zagospodarowane nie tylko pod budownictwo jednorodzinne, ale i wielorodzinne. Wielu Olsztynian buduje się w Nikielkowie. Prawie całe Nikielkowo pracuje w Olsztynie. To jest obszar, o który można poszerzyć miasto.

- Co więc stoi na przeszkodzie, aby przyłączyć Nikielkowo do Olsztyna?

- Problem tkwi w procedurach. W ubiegłym roku przyjęliśmy uchwałę intencyjną, która pozwala na przeprowadzenie konsultacji społecznych. W tym roku chcemy podjąć kolejną, aby wdrożyć konsultacje społeczne i zakończyć je w 2008 r. W przyszłym roku planujemy też uzyskanie uchwał rady powiatu olsztyńskiego i olsztyńskiej rady miasta a także rady miasta i gminy Barczewo w sprawie włączenia Nikielkowa do Olsztyna. Potem trzeba będzie złożyć wniosek do Rady Ministrów, która jest władna do podjęcia decyzji w tej sprawie. Myślę, że w zgodzie z sąsiadami takie rozwiązanie jest możliwe.

- Sąsiedzi nie mają nic przeciwko włączeniu Nikielkowa do Olsztyna?

- Mieszkańcy Nikielkowa bardzo chcą przyłączyć się do Olsztyna i będę rozmawiał o tym z władzami Barczewa. Nie wolno tego robić w atmosferze konfliktu, ale myślę, że byłoby to również z korzyścią dla Barczewa. O ważne, duże osiedle zadbałby Olsztyn, a miasto i gmina Barczewo mogło by przeznaczyć środki na bardziej ważne dla nich cele.

- Jednym z charakterystycznych elementów metropolii są drapacze chmur. Czy w Olsztynie będziemy budowali wieżowce mające więcej niż 11 pięter?

- Myślę, że tak. Jest to możliwe. Nawet jest inwestor, który chce budować tego typu obiekty. To tchnie nowoczesnością, wielkim miastem i nie wykluczam, że niebawem pojawią się takie obiekty. Na dzisiaj, z tego co ja wiem, są chętni do budowy takich obiektów w dwóch miejscach: jedno miejsce jest przy skrzyżowaniu ul. Śliwy, a drugie przy ul. Piłsudskiego, tuż za planetarium. Jeżeli te zamiary byłyby poparte konkretnym wnioskiem, nie miałbym nic przeciwko temu, żeby je realizować.

- Dotknęliśmy problemu centralnej ulicy miasta - al. Piłsudskiego. Czy miasto ma plany zagospodarowania tej ulicy?

- Ulica Piłsudskiego to ulica, która powinna być reprezentacyjna, a nią nie jest. Stwierdzam to z przykrością. Choćby taki szczegół, jak żółte budki przy tej ulicy tuż za LO nr 4. Dziwię się tym, którzy walczą o ich pozostawienie, to nie ma najmniejszego sensu.

Przypomnę, że przy tej ulicy już w przyszłym roku zamierzamy budować kompleks basenowy. Ale również jestem zdania, że stadion nie powinien być w tym miejscu, gdzie jest. Stadion „Stomil” powinien być zburzony i w tym miejscu trzeba wybudować obiekty użyteczności publicznej, rekreacyjno-sportowe, handlowe, bloki mieszkalne. Natomiast stadion powinien być wybudowany na terenach dzisiejszego stadionu „Warmii”, przy ul. Sybiraków.

Poza tym będę chciał w przyszłym roku ogłosić konkurs ofert na koncepcję zagospodarowania ulicy Piłsudskiego i w oparciu o tę koncepcję przystąpić do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego. Trzeba to koniecznie zrobić, nie można dłużej z tym czekać. Bo, choćby Plac Solidarności, wygląda, jak wygląda. A powinna występować równowaga urbanistyczna pomiędzy tym placem, a budowlami, które powstaną po przeciwnej stronie ulicy. Musimy mieć spójną koncepcję zagospodarowania centrum Olsztyna, a nie zabudowywać placyki czy fragmenty ulicy. Takie postępowanie do niczego dobrego nie prowadzi. Musimy nad tym pomyśleć w sposób kompleksowy. Bardzo mi na tym zależy. Myślę, że mieszkańcy odbiorą dobrze tę koncepcję, żeby najpierw opracować plan zagospodarowania tej ulicy, a później dopiero przystąpić do realizacji, trzymając się bardzo merytorycznych, rzeczowych zasad.

- Mówimy o wielkich przedsięwzięciach na przyszłość, a wydarzenia ostatniego okresu wskazują, że nie wykorzystuje się wszystkich środków finansowych jakie miasto posiada. Na przykład zrezygnowało z emisji obligacji miejskich, z tegorocznego budżetu wykreślono 41,5 mln złotych. Dlaczego tych środków nie wykorzystano?

- Nie jest prawdą, że miasto zrezygnowało z obligacji miejskich. Prawdą jest natomiast, że w latach 2005/2006 obligacje nie zostały wykorzystane. To jest błąd, zdecydowany błąd i wcale tego nie ukrywam. Zmiany kadrowe w ratuszu są tego pochodną. Po prostu, nie zadbano o to, by w latach 2005/2006 zainwestować 27 mln złotych z obligacji.

W tym roku emisja obligacji była już niemożliwa ponieważ warunki, które dla obligacji zostały ustalone w trybie przetargowym, nie mogły już dłużej obowiązywać. Bank tych warunków nie może już przyjąć. Realia gospodarcze są teraz zupełnie inne niż w momencie rozstrzygania przetargu na obligacje, stopy procentowe też są inne, a jeżeli stopy procentowe były ustalone w przetargu, to nie można ich potem zmieniać. Tak więc emisja obligacji w 2007 roku nie była możliwa.

Ubolewam, że te 27 mln złotych do wykorzystania w latach 2005/2006, na bardzo dobrych dla miasta warunkach, przepadło.

Również w tym roku nie do końca spożytkowano pieniądze, które mogły być przeznaczone na inwestycje. Chodzi o 41,5 mln złotych. W związku z tym trzeba je było zwyczajnie przenieść.

W latach 2006 i 2007 miasto w ogóle nie brało kredytów. Jesteśmy miastem, które ma znakomitą kondycję finansową, mamy bardzo dobre warunki do uzyskania dużych kredytów i chcę te warunki wykorzystać w 2008 roku, w ramach przyszłorocznego budżetu. Projekt tego budżetu zakłada duże obciążenie kredytami, ale wyłącznie na cele inwestycyjne.

- Proszę sprecyzować jednak odpowiedź na nasze pytanie. Jaka jest przyczyna i kto jest odpowiedzialny, że tak olbrzymie środki finansowe nie zostały wykorzystane? To jest przecież niepowetowana strata dla miasta.

- Zaniedbania inwestycyjne. Zaniedbania służb, które realizują inwestycje - tego nie ukrywam. W rankingu Rzeczpospolitej w 2006 roku znaleźliśmy się wśród najsłabiej inwestujących miast w Polsce. To przełożyło się również na 2007 rok, bo w tym roku również nie możemy pochwalić się wielkimi inwestycjami, a te, które realizowaliśmy, były realizowane ułomnie, bez nadzoru. Tak, jak na przykład amfiteatr czy hala z basenem przy szkole podstawowej nr 10, czy wreszcie remont ulic 1 Maja, Dybowskiego i Bałtyckiej z Sokolą. To są efekty nie dość pilnego nadzorowania robót. To już się poprawia, zdecydowanie się poprawia. Wprowadziliśmy pewne nowe rozwiązania, również metodologiczne, w zakresie inwestycji.

- Należy więc rozumieć, że ostatnie zmiany personalne dokonane w ścisłym kierownictwie olsztyńskiego ratusza są efektem zaniedbań w zakresie realizacji i nadzoru nad miejskimi inwestycjami?

- Tak jest. Zmiany mają spowodować zdecydowane uaktywnienie inwestycyjne miasta. Ma to polegać nie tylko na pełnym wykorzystaniu własnych środków na inwestycje, ale również pozwoli bardzo mądrze skorzystać z kredytów bankowych.

- Panie Prezydencie! Życzę zarówno Panu, jak i sobie, żeby Olsztyn w krótkim czasie stał się metropolią, zarówno w sensie faktycznym, jak i formalno-prawnym. Dziękuję za rozmowę.

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Olsztyn24